Witam :)
Jest to ostatnio mój ulubieniec i musiałam podzielić się wrażeniami i zachwytami nad nim ;).
Przede wszystkim to co w nim wysuwa się na plan pierwszy to przepiękny zapach. Nie jest to typowa, popularna róża, ale delikatny, lekko słodki, elegancki zapach różanych płatków, który kojarzy mi się pięknymi perfumami.
Według informacji o produkcie cała linia British Rose jest pozyskiwana z angielskich róż, w 100% organicznie uprawianych w Herefordshire w Anglii, wybranych ze względu na złożoność swojego zapachu, idealnie oddającego doświadczenie zanurzania swego nosa w płatkach tego pachnącego kwiatu. Coś w tym jest ;).
Odchodząc od zapachu przejdźmy do istoty kosmetyku i działania. Konsystencja jest lekka i puszysta. Krem po aplikacji szybko się wchłania, roztaczając oczywiście piękny zapach dookoła. ;)
Z działania jestem bardzo zadowolona, ponieważ po aplikacji czuję nawilżenie i nie znika ono od razu po umyciu rąk jak to często ma miejsce w przypadku większości kremów, z którymi miałam do czynienia. Dodam, że nie mam zniszczonej i wysuszonej skóry rąk, raczej normalna z tendencją do przesuszania się i codziennie kremować skórę rąk muszę, przynajmniej na noc.
Skład:
Ja ze swojej strony krem bardzo polecam, a jeszcze wspomnę, że w tej cudnej linii zapachowej znajdują się takie produkty jak: płyn do kąpieli, scrub, masło, żel pod prysznic, mleczko, mydełko i woda toaletowa. Ja na pewno na coś jeszcze z tej serii się skuszę. :)
Nie mogę się zdecydować czy lubię różany zapach-nigdy nie lubiłam,ostatnio się przekonuję troszkę,ale jednak wybieram zwykle inne zapachy :) Ale The Body Shop jak wiesz,kusi mnie ciągle :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie przepadałam za różanym zapachem, ale ten jest jakiś inny ;).
UsuńNie dla mnie, średnio odpowiadają mi różane kosmetyki :)))
OdpowiedzUsuńOBSERWUJĘ! :)
Uwielbiam takie różane zapachy! :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy pasował by mi ten zapach na dłoniach
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich produkty jednak narazie moim ulubieńcem jest moroszkowy kremik Banii Agafii ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O, to zwrócę uwagę przy okazji. :)
UsuńUwielbiam takie zapachy! Chętnie przetestowałabym produkty z tej firmy, ale na razie są dla mnie za drogie. :)
OdpowiedzUsuńEwentualnie można kupić mniejsze wersje, wtedy mniej kosztuje. ;)
UsuńCiekawy kremik :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Nie lubię typowego różanego zapachu, ale skoro ten taki nie jest pewnie bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki marki The Body Shop, ale z tej serii nie miałam jeszcze okazji niczego stosować :)
OdpowiedzUsuń