Hej, hej
A dziś kolejna porcja pielęgnacji i to takiej na miarę SPA. :) Za sprawą Dermiki i jej Programu Rewitalizującego podarowałam sobie odrobinę luksusu w postaci 3 etapowego zabiegu. ;) Zostały w nim zastosowane zaawansowane formuły wykorzystywane w profesjonalnych zabiegach Dermika Salon&Spa.
Dermika proponuje nam 3-etapowy program pielęgnacji, czyli: oczyszczanie, tonizacja i maska.
1 etap to peeling korundowy. Korund to minerał, chemicznie podobny do szafiru, powszechnie stosowany w klasycznej dermabrazji. Efektywnie złuszcza i pobudza naturalny metabolizm skóry, która po nim jest gotowa na działanie kolejnych cennych składników maseczek czy kremów. Mamy tutaj małe, ostre drobinki, które przyjemnie masują i ścierają naskórek. Producent zaleca masować 2-3 minuty. Ja tak się zaangażowałam w masowanie, że miałam nawet lekko zaczerwienioną twarz, tak więc radzę uważać. ;)
Skóra po nim jest rozjaśniona i gładziutka. Pachnie świeżo, zapach z rodziny zielonej herbaty.
2 etap to esencja tonizująca z kwiatem lotosu. Esencja ta tonizuje i przygotowuje do dalszej pielęgnacji. Ma postać gładkiej, aksamitnej zawiesiny. Pięknie pachnie i jest milutka podczas rozprowadzania.
3 etap to maseczka energizująca z witaminą C. Aby zmaksymalizować działanie maski, zastosowano tu pochodną witaminy C, która charakteryzuje się zwiększoną stabilnością, trwałością i zdolnością przenikania niż kwas askorbinowy. Maseczka ma zostawić skórę wypoczętą, młodzieńczą i pełną blasku.
W istocie jest bardzo przyjemna, ma kremową konsystencję i sprawia wrażenie, jakby otulała twarz miękką, puchatą kołderką.
Producent zaleca wmasować ją w skórę i odczekać 10 minut do wchłonięcia. Co dalej nie wiadomo; zmyć czy z nią żyć ;), dalszej instrukcji nie ma, postanowiłam więc zebrać nadmiar i z nią żyć. ;D
Cały ten 3-etapowy program pielęgnacyjny jest zamknięty w 3 saszetkach połączonych w jedną. Jeśli chodzi o działanie jest to przede wszystkim ogromna doza przyjemności, jaką dają zapachy i konsystencje zabiegu + delikatne rozjaśnienie i wygładzenie. Myślę, że warto sobie na takie domowe spa od czasu do czasu pozwolić.
Mam nadzieję kobietki, że znajdujecie czas na takie domowe spa dla siebie? :)
Na takie przyjemności zawsze się znajdzie czas :D
OdpowiedzUsuńDermika zapowiada się ciekawie,lubię takie potrójne produkty bo będąc w jednej firmie,jedno drugie wspomaga :)
Wydaje się interesujący, szkoda, że w formie saszetek:)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: www.fancycares.blogspot.com
Dawno nie miałam tego typu produktu. Ostatnio tylko maseczki koreańskie stosuję :D
OdpowiedzUsuńPozytywy czytam o tym, może się kiedyś skuszę :) jak wiesz nie lubię saszetkowców, a gdzieś ciągle koło mnie krążą ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk. Z przyjemnością wypróbuję. W tym roku moim postanowieniem jest lepsza pielęgnacja cery. Od siebie mogę polecić serum marki Liqpharm. Ja stosowałam to z kwasem glikolowym i przekonałam się do tej marki ;)
OdpowiedzUsuńNa mnie wit c działa średnio, podrażnia mnie :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie domowe SPA, muszę wypróbować tego zabiegu <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie produkty...Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuń