piątek, 3 listopada 2017
NOWOŚĆ PAŹDZIERNIKOWE
Hej, hej :)
Witam Was w ten deszczowy, jesienny dzień i zapraszam na październikowe nowości. Wbrew posępnej aurze pogodowej, nacieszmy oczy czymś przyjemnym. ;)
Niewiele tego, ale też niewiele mi ostatnio trzeba (w obliczu moich zapasów). Przejdźmy zatem do sklepów, gdzie co miesiąc zaglądam.
THE BODY SHOP. To jeden z moich ulubionych sklepów i często tu zaglądam. Mam tutaj swoje stałe pozycje i jak tylko mi się kończą to sprawdzam czy nie ma ich w promocji. Akurat była promocja na moje ulubione masło rumiankowe do demakijażu i olejek z drzewka herbacianego na problemy skórne. Przy okazji skusiłam się (pierwszy raz tutaj) na kulki do kąpieli - grapefruitową robiącą pianę i mango z olejkiem zmiękczającym skórę. Rzadko korzystam z wanny, jestem bardziej prysznicowa, ale idzie zima i na pewno będę miała potrzebę, żeby się wygrzać. ;)
Kolejna moja comiesięczna wizyta (ale tylko jeśli ulotka z prezentem mnie zachęci ;P) to YVES ROCHER. Jeżeli w prezencie do zakupu dawany jest kosmetyk (a nie akcesoria) to zaszczycam sklep wizytą. ;D Tym razem upominkiem był balsam z serii Plaisirs Nature, którą lubię, wybrałam więc sobie balsam o zapachu lawendy i jeżyny, a do niego dokupiłam taki sam żel pod prysznic.
Kolejnym sklepem, gdzie łatwo mnie skusić jest BATH & BODY WORKS.
Ciekawym i różnorodnym zapachom nie potrafię się oprzeć. ;) Akurat była promocja na produkty, które chciałam zawsze wypróbować, a mianowicie słynne mydła - tu wybrałam mydło o zapachu Mango z olejkiem kokosowym oraz mgiełkę Bali Blue Surf, która latem bardzo mi się podobała, a trafiłam na -50%, więc nawet się nie zastanawiałam. :)
Ostatni zakup to prozaiczny i mało ciekawy płyn do higieny intymnej z kwasem laktobionowym Ziaja, ale takie kosmetyki również są potrzebne. ;)
I jeszcze kilka kosmetyków z pudełka BeGlossy. Szczegóły TU.
Malutko w tym miesiącu, ale tak jak wspomniałam więcej mi teraz nie trzeba i raz na jakiś czas przynajmniej staram się wykazywać rozsądkiem zakupowym. :D
Czy któryś z tych kosmetyków mieliście? A może coś Wam szczególnie wpadło w oko?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z tych kosmetyków nie miałam, wprawdzie miałam płyn do higieny intymnej, ale inny
OdpowiedzUsuńNastępnym razem spróbuję inny. ;)
UsuńNie dziwię się, że lubisz odwiedzać YR, TBS i Bath&Body :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzkoda, że przegapiłam promocję na masełko do demakijażu z TBS. Od dawna mam ochotę je wypróbować.
OdpowiedzUsuńOne w miarę często są. :)
Usuńnie miałam jeszcze nic z TBS, ale muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, fajne kosmetyki mają. :)
UsuńU Ciebie zawsze bardzo fajne nowości:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuńcały czas mnie kusisz tym myjadłem rumiankowym z The Body Shop,muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńOj, chyba ci odłożę. ;)
UsuńZazdroszczę ze masz bath and body works i the body shop. Uwielbiam obie firmy a przez internet ciężko cokolwiek kupić. A to masło do demakijażu to już w ogóle. 😕
OdpowiedzUsuńTak, cieszę się, że mam do nich dostęp. :)
UsuńO jak ja Ci zazdroszcze The Bath and Body Works, moj najblizszy znajduje sie w Mediolanie :D
OdpowiedzUsuń;D
UsuńPrzyjemne nowości :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSklep Ziaja i Yves Rocher są przeze mnie również często odwiedzane ;)
OdpowiedzUsuńNie trafiłam jeszcze na takie ciekawe zapachowe połączenie lawendy i jeżyny w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji sprawdzę jak pachnie żel i balsam z YR.
Zestaw ten pachnie bardziej jeżyną, lawenda jest w tle. Bardzo fajny zestaw. :)
UsuńNo to znam tyle te kosmetyki z beGLOSSY :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRozsądek jest potrzebny :D Gdzie miałybyśmy trzymać te wszystkie kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńOj, tak. Od czasu do czasu pojawia się u mnie rozsadek w tej materii. :D
UsuńLubię żele YR, ale akurat za lawendą nie przepadam, więc nie zdecydowałabym się na taki wariant.
OdpowiedzUsuńJa też za lawendą nie przepadam. Tu główną rolę pełni jeżyna na szczęście. :)
UsuńKosmetyki z YR mnie zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńNiewiele, ale rzeczy fajne :) Ten duecik z YR mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńMasło rumiankowe do demakijażu bardzo mnie zaintrygowało, wpisuje go na listę :)
OdpowiedzUsuńProdukty z YR mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńJako fanka YR też bardzo lubię serię Plaisirs :). Najbardziej lubię wanilię, ale jeżynową serię też miałam i była całkiem fajna!
OdpowiedzUsuńW zeszłym miesiącu również odwiedziłam TBS i kupiłam ten balsam rumiankowy, też na promocji ;) Podobnie jak odwiedziłam YR i skorzystałam z kupony -50% wynosząc pół sklepu ;DD
OdpowiedzUsuńNie jest to tak mało, ładne zdjęcia, kryształki świetnie pasują :)
OdpowiedzUsuńHa ha, mnie też łatwo skusić w BBW;) uwielbiam ten kolorowy pachnący sklep;)
OdpowiedzUsuńRowniez posiadam ten zel lawendowy :)
OdpowiedzUsuńO fajne kosmetyki :)z TBS mam balsamy które polubiłam i miniaturkę żelu. Nie mam w mieście tych sklepów, najbliżej mam do firmowego Ziaji.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś te płyny z Ziaji ale one dla mnie za bardzo się pienią ;x
OdpowiedzUsuń