poniedziałek, 20 marca 2017
VIS PLANTIS BASIL ELEMENT | MASKA PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW BAZYLIA+ARGAN
Dzisiaj przychodzę z kosmetykiem, który znacząco wyróżnił się w pielęgnacji moich włosów, a włosy muszę przyznać mam trudne. Są cienkie, przetłuszczające się i na dodatek wypadające. Niestety mało który kosmetyk do włosów jest w stanie im pomóc i poprawić ich stan. Niedawno jednak miałam okazję przetestować nowość marki
Vis Plantis - maskę wzmacniającą przeciw wypadaniu włosów Bazylia +Argan z serii Basil Element.
W skład serii wchodzą: szampon, odżywka, maska i mleczko w sprayu. Linia jest ukierunkowana na włosy słabe, wypadające (z przyczyn środowiskowych jak również genetyczno-hormonalnych), a nawet pomaga w problemie łysienia androgenowego. Głównym składnikiem kosmetyków z serii Basil Element jest wyciąg z korzeni włośnikowych bazylii, pozyskiwany za pomocą metody biotechnologicznej, stosowanej do tej pory głównie w farmacji.
Maska dodatkowo zawiera olejek arganowy, który przenikając do włosa zamyka łuski przeciwdziałając rozdwajaniu się końcówek. Otulając włos od zewnątrz wygładza powierzchnię włosa i zatrzymuje wilgoć, co zwiększa ich miękkość i elastyczność.
Maskę tę dostałam w styczniowym pudełku BeGlossy. Produkt całkowicie mi nieznany, marka też, ale wzięłam się od razu za testowanie, ponieważ zachęciło mnie to przeciwdziałanie wypadaniu włosów. ;)
Maska ma konsystencję rzadkiego budyniu, trzeba uważać przy aplikacji. Zapach ma ziołowy podbity czymś mdłym, słodkawym. Nie pachnie pięknie, ale jakoś się przyzwyczaiłam i w zasadzie nie przeszkadza mi to.
Producent zaleca stosować maskę 2 razy w tygodniu i podczas aplikacji wmasowywać kosmetyk w skórę głowy prze 3-4 minuty. Nie zawsze jest to wykonalne, 3-4 minuty to kawał czasu, ale staram się za każdym razem poświęcić temu przynajmniej 2 minuty.
Włosy po spłukaniu maseczki są gładkie, miękkie, sypkie, no cudo! Rozczesują się rewelacyjnie, grzebień idzie jak po maśle. ;) Pomimo stosowania wielu masek działających podobnie, po żadnej włosy jeszcze nie były aż tak sypkie i łatwe do rozczesania.
Włosy po wyschnięciu są gładkie, ułożone, lekkie. Mam także wrażenie, że po maseczce włosy są dłużej świeże, przynajmniej o pół dnia, a żaden z kosmetyków mających to robić nigdy tego nie robił.
Co więcej, któregoś dnia zauważyłam, że na grzebieniu nie zostaje tak dużo włosów jak do tej pory. Nie obłażę we włosy, nie sypią mi się dookoła jak to zazwyczaj bywało po umyciu pierwszego dnia. Chyba jednak działa! :)
Po upływie prawie dwóch miesięcy muszę stwierdzić, że jestem bardzo zadowolona z efektów działania tej maski i mam zamiar kupić sobie również szampon i odżywkę z tej serii.
Wam także szczerze polecam! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie miałam niczego z Vis Plantis :) Super, że tak wpłynęła na włosy i skórę głowy, choć nie wiem, czy udałoby mi się masować przez nawet 2 minuty, a co dopiero 3-4 ;)
OdpowiedzUsuńTp prawda, najgorsze w tej kuracji jest to długie masowanie.
UsuńOoo chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńOooo chyba wypróbują :D chociaż ostatnio włosy przestały mi wypadać ale warto to podtrzymać :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, aczkolwiek chętnie bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej maski . Niestety mam szampon z tej serii i bardzo przetłuszcza moje włosy :(
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć, że szampon się nie sprawdza.
UsuńNie przepadam za takimi maskami. Lubię raczej odżywki, które spłukuję po dosłownie dwóch minutach ;)
OdpowiedzUsuńWłosy "gładkie, miękkie, sypkie"- gratuluję efektu!
OdpowiedzUsuńU mnie na razie leży ta maska, jeszcze się za nią nie wzięłam :)
OdpowiedzUsuńczuję że się skuszę,na początek na szampon :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jestem ciekawa tej linii:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam bazyliowej maski do włosów, ale to mógłby być ciekawy eksperyment. ^^
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski, ale muszę się nią zainteresować, tym bardziej że pomaga :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji zabrać się za testy tej maski, ale muszę przyznać, że jestem bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Jak tylko zużyję maskę John Frieda, którą aktualnie używam to na pewno sięgnę po Vis Plantis :) Obserwuję!
OdpowiedzUsuńI ja chyba ją kupie jak skończy sie mój zapas masek bo za dużo tego :D
OdpowiedzUsuńPs. Mogłabyś mi powiedzieć jak ustawić opcję obserwowania bloga? Sama jakoś nie umiem tego znaleźć
Jeżeli chcesz u siebie ustawić obserwatorów to: na górze po prawej stronie masz Projekt --> po kliknięciu w PROJEKT po lewej stronie wchodzisz w UKŁAD --> i potem wybierasz opcję DODAJ GADŻET --> potem WIĘCEJ GADŻETÓW i tam będzie gadżet Obserwatorzy.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńdziekuje :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem czy u mnie by się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńA tej maski akurat jeszcze nie miałam zaciekawiłaś mnie nią :)
OdpowiedzUsuńNie znam jej,ani firmy ;) Chyba się skusze, tylko kurcze nigdzie jej jakoś nie widziałam, albo po prostu nie wpadła mi w oczy.;)
OdpowiedzUsuńJa z maskami robię tak, że na poczatku kąpieli myję głowę, aby móc nałożyć maskę oraz odżywkę i przetrzymać ją dłuższy czas, a dopiero później zabieram się za inne partie ciała ;) Najlepszy sposób ;))
Ja też tak robię, dlatego maski i czas na nie nie są problemem, gorzej jest jak trzeba ją aktywnie masować przez 3-4 min.
UsuńŚwietnie, że dała efekty :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji jej używać, ale dobrze wiedzieć, że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńO, czegoś takiego szukam! Z Twojego opisu wynika, że mamy taki sam problem z włosami ;-) Z tym, że moje mają jakieś 80cm długości, toteż bardzo wypada mi ich wypadanie :) Na pewno przetestuję tą linię - ziołowe zapachy bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta linia kosmetyków!
OdpowiedzUsuńMam identyczny typ włosów, linia kosmetyków zapowiada się więc super obiecująco, chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuń