Hej,
hej :)
Od kiedy Nabla Love Kit pojawiło się w sprzedaży i zobaczyłam swatche pomadek w sieci zapragnęłam je mieć. Kilka blogerek pokazało też piękne zdjęcie pomadek na ustach, gdzie zauroczyły mnie one wykończeniem i kolorami. Zapisałam je więc na swoją wishlistę i kiedy pojawiły się w promocjach w sklepach internetowych zamówiłam.
Byłam szczęśliwa trzymając upragniony zestaw matowych pomadek w swoich łapkach i czym prędzej przeszłam do oględzin i testów.
Pomadki są umieszczone w pudełeczku, które może również robić za stojak (w sumie nie wiem po co ;P). Rozsuwane pudełko przypomina trochę opakowanie cygar lub papierosów. :) Ale mam skojarzenia! ;P
Po zabawnych skojarzeniach przejdźmy do konkretów. Pomadki prezentują się przepięknie. Opakowanie przywodzi na myśl mrożone szkło, a zakrętka złoto. Klasa i elegancja. A co w środku?
Zanim przejdę do konkretów jeszcze slowo o kolorach. I tutaj moje rozczarowanie. Kolory okazały się inne niż te, które skusiły mnie na blogach i w internecie. Wiem, że dużo zależy od ust, zdjęć, ustawień monitora, aparatu... No cóż, zdjęcia przekłamywały realne kolory. Odcienie prezentowane u innych wydawały się chłodniejsze i bardziej interesujące. W realu już nie podobały mi się tak bardzo. Co więcej dwa odcienie są do siebie podobne.
Nabla Love Kit to zestaw 4 matowych pomadek w płynie w odcieniach: Blair, After Rain, Acrylic Love i Status Single.
_________________________________________________________________________
Blair
Blair to odcień nude. Nie przepadam za nudziakami w moim makijażu, no chyba, że zbliżonymi do brudnego różu. Ten na zdjęciach wyglądał na chłodny odcień, na taki, który byłabym w stanie zaakceptować. I ten kolor właśnie był tym wspomnianym największym moim rozczarowaniem. W istocie ma ciepłe karmelowo-cynamonowe podtony. Jeszcze w chłodnym świetle, w szarości zmierzchającego dnia przybiera chłodny ton, ale generalnie za dużo w nim ciepłych, nie lubianych przeze nut.
_________________________________________________________________________
After Rain
After Rain to koralowy róż zbliżony do czerwonego Acrylic Love. Szkoda, że te dwa odcienie są do siebie podobne. No ale cóż, skupmy się na After Rain. Jest to odważny i "oczodajny" koralowy róż. Ciekawy i niebanalny kolor, pasujący na wyjątkowe okazje, imprezy, ale raczej nie na co dzień.
_________________________________________________________________________
Acrylic Love
Acrylic Love to czysta, klasyczna czerwień. Piękny kolor! Jedna z najładniejszych czerwieni jakie miałam okazje mieć na ustach, więc ten odcień to strzał w 10!
_________________________________________________________________________
Status Single
Status Single to ciemna, przybrudzona śliwka wpadająca w fiolet. To również kolor bardziej na imprezę lub do odważnych stylizacji, ale bardzo ładny i nietuzinkowy.
Generalnie kolory odważne i niebanalne. A jak z jakością?
Pomadki mają słodki, waniliowy zapach. Ja akurat takich zapachów w pomadkach nie lubię, ale większość dziewczyn tak. Konsystencję mają lekką, płynno-kremową. Nakładają się na usta gładko i pokrywają je cienkim filmem. Powoli zastygają i na ustach czujemy cieniutką, suchą warstwę. Po wyschnięciu prawie ich nie czuć i nosi się je komfortowo. Nie przesuszają ust, a efekt jaki mamy na ustach to ładna, cienka warstwa matu. Jak wyschną robią się nieco ciemniejsze i chłodniejsze w odcieniu. Trwałość bardzo dobra, trzymają się kilka godzin. Ciężko je zmyć, trzeba więc użyć dobrego preparatu. Micelem nie dałam rady, musiałam użyć olejku.
Podsumowując pomadki są bardzo dobre jakościowo i trwałe. Dają bardzo ładny efekt na ustach (w porównaniu do wielu pomadek matowych jakie miałam okazję testować wiodą prym) i nie wysuszają. Kwestią dyskusyjną jest tu kolorystyka. Mnie nie do końca zachwyciła na żywo, nie są to też kolory na co dzień, z drugiej strony są ciekawe, modne i takie kolory też sobie cenię (a przy kolekcji 50 pomadek staram się mieć kolory na różne okazje). ;)
Pomadki same w sobie są godne polecenia i jedyne co bym zrobiła gdybym podchodziła do zakupu jeszcze raz to kupiłabym wybrane przez siebie kolory, a nie ten zestaw. A widziałam, że Nabla ma przepiękne kolory w swojej ofercie.
*
Znacie pomadki Nabli? Jakie matowe pomadki Wy polecacie?