Hej, Hej
Znalezienie dobrego kosmetyku do mycia twarzy to zadanie ważnie i niełatwe, szczególnie jeśli ma się wysokie oczekiwania. Dla mnie kiedyś żel do mycia twarzy nie był bardzo istotnym kosmetykiem. Uważałam, że jest tylko do mycia i do zmycia, nie ma zatem większego wpływu na pielęgnację, w przeciwieństwie do kolejnych etapów pielęgnacji następujących po myciu.
Z czasem, po przetestowaniu dużej ilości myjadeł do twarzy zauważyłam jednak różnicę między nimi i zaczęłam doceniać te, które są delikatne, nie naruszają bariery hydrolipidowej, nie ściągają skóry, a potrafią skutecznie tę skórę oczyścić pozostawiając ją zdrową i nawilżoną. Mam kilka swoich ulubieńców, a do ich grona dołączył ostatnio Soy Face Cleanser marki Fresh.
Soy Face Cleanser jest bardzo delikatny, działający łagodząco i nawilżająco. W składzie zawiera proteiny sojowe, wodę różaną, ekstrakt z ogórka i olej z ogórecznika lekarskiego.
Ma konsystencję rozrzedzonego żelu, trochę jakby glutowatą, ale do aplikacji wystarczy odrobina wielkości małego groszku i jak się naciśnie tubkę wychodzi ładnie uformowany groszek. Co więcej, ta mała drobinka wystarczy do umycia całej twarzy (żel jest wyjątkowo "śliski" i łatwo rozprowadza się po powierzchni twarzy), więc kosmetyk jest niesamowicie wydajny. Zapach nie jest bardzo wyczuwalny, ale jakby się uprzeć i wwąchać to czuję, że jest świeży, lekko trawiasty.
To, za co go uwielbiam to skuteczność i delikatność zarazem. Oprócz tego, że dobrze usuwa zanieczyszczenia, jest bardzo delikatny i nie ma po nim uczucia ściągniętej skóry. Skóra jest zdrowa i ma nienaruszoną barierę lipidową. Do tego jest bardzo wydajny. Zdecydowanie dołącza do grona moich tegorocznych ulubieńców. :)
Ja go kupuję w Sephorze, często jest w zestawie z innymi kosmetykami Fresh i wtedy wychodzi atrakcyjnie cenowo.
*
Znacie ten żel? A może macie również jakiś żel godny polecenia? :)