Hej, hej :)
Zapraszam Was na styczniowe nowości na mojej kosmetycznej półeczce. :) Pomimo, że okres świąteczny obfitował w promocje i obniżki cen to okazjom cenowym jednak wciąż nie ma końca, wiec skusiłam się na to i owo. ;) Udało mi się znaleźć w atrakcyjnych cenach kosmetyki, które miałam w planach przetestować.
Tagomago natomiast to perfumeria internetowa, gdzie według moich obserwacji najtaniej można kupić perfumy. Wiadomo, że różne okazje mogą trafić się również w innych miejscach, ale tu jednak najczęściej udaje mi się kupić perfumy w najlepszej cenie.
W Bath&Body Works zastała mnie również atrakcyjna promocja. Słynne myjadła do rąk były po 15 zł, więc skusiłam się hurtowo na kilka. Z mydełkami do rąk B&BW różnie bywa; czasami trafi się nieciekawy zapach, a czasem przecudny. Ja dopóki nie trafiłam na piękny zapach (Sparkling Alpine Woods) to myślałam: mydło jak mydło. ;) A jak trafiłam na przepiękny to mam ochotę dalej poznawać zapachy B&BW i wzbogacać się o nowe, zapachowe doznania.
Wybrałam zatem: Citrus & Oak Leaves, Jasmine & Tiger Lily, Lemon Snowflakes i Merry Berry Christmas - wszystkie świeże. Zobaczymy jak się sprawdzą podczas mycia, bo tak naprawdę dopiero wtedy można sprawdzić jaki i jak trwały zapach.
Do koszyczka wpadł mi też balsam z wyprzedawanej serii Bali Blue Surf, do którego mam mgiełkę.
Comiesięczna wizyta w Yves Rocher . Zakupiłam mój niezbędnik do demakijażu dwufazowy płyn do demakijażu z wyciągiem z bławatka oraz świąteczny kremik do rąk Marvellous Berries. W styczniu YR stałym klientkom oferował balsam do ciała Nature Plaisirs w wybranym zapachu. Ja wybrałam lawenda-jeżyna. Bardzo lubię ten zapach i bardziej wyczuwam (na szczęście) jeżynę. ;)
Kolejny nabytek to lakiery hybrydowe. Z racji panującego obecnie czasu karnawału brakowało mi typowego lakieru z drobinkami, zakupiłam więc Pegasus Neonail. Czarny z różnokolorowymi (ale małymi) drobinkami. Od przyjaciółki dostałam jeszcze przepiękny Cyclamen i Sensual Silence. Tak więc moja hybrydowa rodzina powiększa się. :D
W Origins trafiłam na promocję - 25% na zestawy, postanowiłam więc w końcu skusić się na planowane od dawna maseczki. Przywracającą blask Original Skin z różową glinką, oczyszczającą pory z węglem Clear Improvement i mega nawilżającą Drink Up Intensive.
Drugi zestaw też zawiera perełki. Miniatury z serii GinZing - Energising Eye Cream energizujący i rozjaśniający krem pod oczy i Energy Booster Gel Moisturizer żel-krem na dzień oraz High-Potency Night-A-Mins - bogaty krem na noc z minerałami odnawiający skórę.
Znacie któreś z moich nowości?
Najbardziej zaciekaiwły mnie te zestawy Origins, sama zastanawiam się nad zakupem kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńOj, też zastanawiałam się długo, ale cieszę się, że w końcu nabyłam.
UsuńMam ten zapach, ale reszty niestety nie znam, a wszystko prezentuje się świetnie!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiłego używania ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńZazdraszczam Origins :D Uwielbiam ich całonocną maseczkę :))
OdpowiedzUsuń:) Słynna maseczka. Niedługo się przekonam. ;)
Usuńjak ja dawno w BBW nie bylam. Ten zestaw z orgins (zolto-niebieskie) opakowanie kupilam podobny rok temu :)
OdpowiedzUsuńFajny jest ten zestaw. 3 najbardziej popularne maseczki do przetestowania.
UsuńOj chetnie napadlabym na Bath And Body Works, ale najblizszy mam pod Mediolanem hihihi ;)
OdpowiedzUsuńod dawna mam ochotę na coś z origins :)
OdpowiedzUsuńJa już spełniłam swoje chcenie. ;)
UsuńNie znam tych produktów, ale najbardziej mnie zainteresowały Twoje zakupy kosmetyków Origins
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKolorek Pegasus z Neonail jest świetny! Na paznokciach wygląda cudnie:)
OdpowiedzUsuńTak, chociaż w świetle dziennym mało widoczne te drobinki. ;)
UsuńSporo Ci tego przybyło :)
OdpowiedzUsuńTak? Jak patrzę na łupy koleżanek blogerek to mam wrażenie, że u mnie skromnie. ;D
UsuńZawsze masz takie fajne te nowości,wiele znam z widzenia ale nigdy nie miałam <3
OdpowiedzUsuńU mnie też te wszystkie rzeczy ( oprócz dwufazy YR) pierwszy raz. 😁
UsuńTyle kosmetyków na raz..... Czyste szaleństwo, suuuuper
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałąm jeszcze tych kosmetyków. najbardziej ciekawią mnie te z Nature Plaisirs od YR.
OdpowiedzUsuńNaturę Plaisirs to jedne z najfajniejszych rzeczy z Yves Rocher.
UsuńO kurcze produkty z origins. Miłego testowania. Dawaj znać, jak się sprawdzają. Mam na nie ochotę od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńDam znać :)
UsuńNie wiem czego bardziej zazdrościć. Chyba tak najbardziej to origins. Te miniaturki są przesłodkie ☺
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZnam maseczkę Drink Up:) I zapach Olympea - bardzo ciekawy, dzięku nutom soli:)
OdpowiedzUsuńJa w weekend zapoznam. ;)
UsuńOrgins!!!
OdpowiedzUsuńZestawy z Origins super! Udało Ci się ;) Byłam w Sephorze podczas tej promocji to już ich nie było ;( Ten lakier z NeoNail Pegasus od dawna jest na mojej liście <3
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości ;p ciekawa jestem bardzo tych maseczek z Origins :) Zaraz poszperam na tagomago może coś znajdę dla siebie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam od niedawna zestaw z Origins ;) :)
OdpowiedzUsuńLubię tą lawendę z YR, też teraz wzięłam, miałam już i żel miałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczkę oczyszczająca Origins a teraz skusiłam się na krem pod oczy
OdpowiedzUsuńO, kremy pod oczu też jestem ciekawa.
Usuń