wtorek, 25 stycznia 2022

DENKO GRUDNIOWE 2021

 Hej, hej :)

Trochę po czasie, ale zapraszam na zużycia kosmetyczne grudnia i ich minirecenzje.


Jak zwykle skromnie. :D


Zacznijmy od ciała. :)

RITUALS. The Ritual of Happy Buddha. Peeling do ciała cukrowy na olejku cedrowym o zapachu orientalnym, drzewno-pomarańczowym. Po opisie spodziewałam się zapachu prawdziwej, soczystej pomarańczy, a tu jest ciepła, zimowa korzenna pomarańcza. Ale sam peeling bardzo mi się spodobał, bo lubię peelingi cukrowe z olejkiem, po których skóra jest tak nawilżona i natłuszczona, że nie trzeba już jej balsamować.

THE BODY SHOP. Smoky Poppy, żel pod prysznic i balsam do ciała. Zasadniczo bardzo lubię żele pod prysznic TBS, jak i balsamy do ciała. Fajnie pielęgnują skórą i zazwyczaj fajnie też pachną, ale ten zapach jednak nie należał do przyjemnych. Jakby trochę ziołowy, trochę podobny do alg, no dziwny.


THE BODY SHOP.  Strawberry, Hand Cream. Lekki, przyjemny krem do rąk o truskawkowym zapachu. Średni w działaniu.

NUXE. Rêve de Miel, Hand and Nail Cream. Bardzo dobry krem o ładnym, woskowo-miodowym zapachu. Świetnie nawilżał i odżywiał skórę dłoni. Stał się nawet moim ulubieńcem, a cieżko trafić na naprawdę dobrze działający krem do rąk.


RESIBO. Smoothing Face Serum. Jest to wygładzające serum do twarzy. Ze względu na jego olejową formułę stosowałam tylko na noc. Rano skóra była miękka, gładka i zdrowa (i na szczęście nie tłusta). Serum było całkiem fajne, ja jednak nie przepadam za tą olejową formułą w kosmetykach.

SUNDAY RILEY, Tidal. Rewelacyjny krem-żel! Mega nawilżający i wygładzający skórę. Muszę go mieć jeszcze raz.! 

CLINIQUE. Smart Custom Repair Moisturizer, SPF 15. Regenerujący i nawilżający krem przeciwzmarszczkowy na dzień. Całkiem przyjemny, treściwy i odżywczy (ale nie tłusty) krem.

YVES ROCHER. Mauve Tendre Crayon. Bardzo fajna pomadka w kredce. Super kolor na co dzień, bo jest to fiołkowy, lekko przybrudzony róż, a wykończenie pomadki jest kremowe z lekkim połyskiem. Kolor i wykończenie bardzo na plus. Szczerze polecam!


BELIF. Pianka oczyszczająca do mycia twarzy. Delikatna, podstawowe zanieczyszczenia zmyje. Nic specjalnego, żeby chcieć ją mieć jeszcze raz.

YVES ROCHER. Pur Bleuet, dwufazowy płyn do demakijażu oczu. Dobry, delikatny, ale skuteczny płyn, który kupuję od lat.

DUETUS. Żel do mycia twarzy z kwasem salicylowym. Bardzo fajny skład i delikatny dla skóry twarzy.
*
To wszystkie moje zużytki. Czy znacie któreś z nich? :)

środa, 12 stycznia 2022

ZIMOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE 2021 VOL.2

 Hej :)

Zapraszam na drugą część nowości kosmetycznych, czyli  grudniowe nabytki z promocji, kalendarzy adwentowych i prezenty. ;) A jest tego tyle, że bardzo możliwe, że to ostatni tego typu post w najbliższym półroczu. ;D



Relacja z nabytków z kalendarzy adwentowych Clinique i mojego własnego, autorskiego Cosmesfera ;D  jest w poście TU Generalnie są tu kosmetyki Clinique, Dior, Fenty Beauty, Nars, Mac i Korres.


Notino. Tu ciekawostką dla mnie był zestaw złożony z zapachów Victoria's Secret. Mamy tutaj 3 mgiełki Victoria's Secret i mleczka do ciała o ich zapachu: Love Spell o zapachu brzoskwini i kwiaty wiśni, Pure Seduction o zapachu śliwki i frezji i Coconut Passion pachnący wanilią i kokosem. Zapachów Victoria's Secret nie mam w swojej kolekcji, więc jako koneser z chęcią je poddam analizie. ;)  Do zamówienia dołożyłam balsam Vaseline i krem do rąk Dove kokosowy, jako, że robiły darmową dostawę. ;)


BasicLab. Tu była jakaś mega promocja (chyba Black Friday), więc skorzystałam i zakupiłam niezbędne dla mnie w pielęgnacji produkty. Ulubiony żel do mycia twarzy Micellis, emulsyjne serum z 0,3 retinolem, wit. C i koenzymem Q10 i stymulujący peeling kwasowy  z kwasem glikolowym 8%, kwasem laktobionowym 4%, glutationem i resweratrolem.


Bardzo lubiane przeze mnie kosmetyk do włosów Kerastase w dobrej cenie i z dodatkową zniżką znalazłam na Zalando. Tym razem zdecydowałam się na wypróbowanie serii Genesis. To seria wzmacniająca do włosów cienkich przeciw wypadaniu.


Semilac. Tu zakupiłam nową lampę, bazę i top oraz skusiłam się na lakier hybrydowy All I Want 290, czyli bordowy z drobinkami. W prezencie Semilac dorzucał fioletowy lakier z drobinkami Semilike 444.



Tago Mago. A tutaj mój hit zapachowy grudniowy Yves Saint Laurent Libre Intense. Jest to  piękny, słodko-białokwiatowy zapach, w którym najmocniej wybrzmiewają nuty wanilii, tonki, ładnie obrobiona lawenda i kwiat tunezyjskiej pomarańczy. Przepiękny zapach i i jak dla mnie lepszy od klasyka.


Bandi. Grudzień to miesiąc moich urodzin, więc zaczęły się zniżki i prezenty od firm, które mają w bazie moją datę urodzin. Bandi dawał zniżkę i prezent gratis. Wybrałam szampon TrichoEsthetic przeciw wypadaniu włosów, a do zakupu w prezencie dostałam nawilżający krem z algami morskimi Delicate Care.


Yves Rocher. Tutaj w prezencie urodzinowym marka dawała balsam o wybranym zapachu, wybór więc padł na jeżynowo-lawendowy balsam, a skusiłam się jeszcze na krem odżywczy z arniką. 


Tu również prezent z Yves Rocher, ale nie od marki, a od przyjaciółki. ;) W bombce świątecznej ukrywał się złoty top do lakieru i krem do rąk z olejem arganowym i różą.


A tu kolejny prezent można rzec. ;) Nawilżający krem-pianka do mycia i demakijażu CeraVe wygrałam w konkursie u Patrycji @interendo. :)
   

W kolejnym prezencie (świątecznym) trafił mi się taki piękny zestaw Avene A-Oxitive z retinaldehydem i prowitaminą E. Jest tu krem do oczu na noc oraz krem peelingujący na noc. 
*

Tak się prezentuje druga część grudniowych nowości kosmetycznych. 
Pierwsza: TU
Czy coś Was szczególnie zainteresowało?

czwartek, 6 stycznia 2022

PODSUMOWANIE KALENDARZY ADWENTOWYCH 2021

 Hej, hej :)

Kosmetyczne kalendarze adwentowe cieszą się u nas ogromną popularnością pod koniec roku.Cudownie jest, kiedy codziennie można otworzyć okienko z niespodzianką kosmetyczną. Ja przyznam, że co roku czekam na grudzień, żeby móc zakupić kalendarz adwentowy i razem z nim odliczać dni do świąt mając dobrą zabawę przez niemalże cały miesiąc. Jeśli chodzi o moje preferencje, lubię kalendarze, które zawierają różne marki kosmetyczne i różne kategorie kosmetyków. Do tej pory miałam co roku następujące kalendarze: Sephora, Zalando Beauty, Douglas, Rituals. A w tym roku miałam dwa kalendarze.


Jeden z nich to kalendarz Clinique, a drugi to kalendarz własnej roboty z zakupionymi przeze mnie miniaturami kosmetyków na wyprzedażach. Kosmetyki te, nieoglądane szczegółowo przeze mnie zostały włożone przez rodzinę do szufladek (starego kalendarza Sephorowego)  i tak przez 25 dni wyjmowałam rzeczy, o których kiedyś tam zamarzyłam. Bardzo fajna opcja i pewnie do powtórzenia przeze mnie za rok. ;)


Kalendarz Clinique. Było tu wszystko; pielęgnacja, kolorówka, zapach i akcesorium, tak więc całkiem fajna zawartość. Jedyne co mi się nie podobało to słabe jakościowo opakowanie. Cienka tekturka, szybko się rozwalało, a linie dookoła okienek były słabo perforowane i ciężko wyjmowało się kosmetyki. Zawartość kalendarza prezentuje się następująco (od lewej):

Moisture Surge Hydrating Supercharged Concentrate - koncentrat nawilżający, serum.

7 Day Scrub Cream - peeling do codziennego użytku.

Clarifying Lotion - płyn złuszczający, tonik.

Moisture Surge 100H Auto-Replenishing Hydrator - intensywny krem nawilżający zapewniający skórze 100 h nawilżenia, nawet po umyciu.

Dramatically Different Moisturizing Lotion - emulsja nawilżająca.

All About Clean Liquid Facial Soap Mild - delikatne mydło do twarzy.

All About Clean Rinse-Off Foaming Cleanser - kremowa pianka do mycia twarzy.

Deep Comfort Hand and Cuticle Cream - odżywczy krem do dłoni i paznokci.

All About Clean 2 in 1 Cleansing and Exfoliating Jelly - żel oczyszczająco-złuszczający z kwasem salicylowym i drobinkami bambusa.

Moisture Surge Overnight Mask - nawilżająca maska całonocna.

Moisture Surge Eye - nawilżający żel pod oczy.

Take The Day Off Make Up Remover - płyn do demakijażu oczu i ust.

Fresh Pressed Powder Cleanser Vit.C - puder oczyszczający aktywowany przez wodę ze świeżą wit.C.

Aromatics Elixir Perfume Spray - perfumy drzewno-ziołowe z wybijającą się nutą paczuli. 

Blushing Blush Powder Precious Posy - róż do policzków w kolorze koralowym .

Pop Lip Colour and Primer, Pop Love 13 - pomadka i baza do ust w kolorze różowym o wykończeniu satynowym.

Pop Splash Liquid Gloss & Hydration, 11 Air Kiss - błyszczyk w kolorze bladego różu.

Clinique Smart  Night Custom-Repair Moisturizer - krem nawilżający przeciwstarzeniowy.

All About Eyes - krem pod oczy.

Moisture Surge Lip Hydro Plump Treatment - balsam nawilżająco-ujędrniający do ust.

Blush Brush Deluxe - pędzel do różu.

Chubby Stick Moisturizing Lip Colour Balm, Super Strawberry - pomadka do ust w kredce w kolorze brązowo-różowym.

Quickliner for Eyes Intense, Intense Ebony - kredka do oczu w kolorze intensywnie czarnym.

Lash Power Mascara, Black Onyx - wydłużająca mascara do rzęs o wysokiej trwałości i wodoodporna w kolorze czarnym.


Kalendarz Cosmesfera, czyli mojej własnej roboty :D. Użyłam kalendarza Sephory z zeszłego roku jako szkieletu, a wypełniłam kosmetykami, które chciałam kiedyś przetestować i były na mojej wishliście. Od lewej w ostatnim rzędzie:

Korres, Shower Gel, Ginger Lime - żel pod prysznic o orzeźwiającym zapachu imbiru i limonki.

Korres, Shower Gel, Guave - żel pod prysznic o słodko-świeżym zapachu gujawy.

Korres, Shower Gel, Pineapple Coconut - żel pod prysznic o tropikalnym zapachu kokosa i ananasa.

Korres, Body Milk, Pineapple Coconut - mleczko do ciała o tropikalnym zapachu kokosa i ananasa.

Korres, Body Milk, Guave -  mleczko do ciała o słodko-świeżym zapachu gujawy.

Korres, Body Milk, Ginger Limemleczko do ciała o orzeźwiającym zapachu imbiru i limonki.

Korres, Nourishing Hair Mask Almond and Linseed - maska odżywcza do włosów suchych i zniszczonych z wyciągiem z migdałów i siemienia lnianego.

Korres, Shampoo, Almond and Linseed - szampon o włosów suchych i zniszczonych z wyciągiem z migdałów i siemienia lnianego.

Korres, Shampoo, Aloe and Dittany - szampon do włosów normalnych z aloesem i lebiodką kreteńską.

Korres, Almond Oil and Shea Butter, Nourishing Hand Cream - odżywczy krem do rąk z olejem migdałowym i masłem shea. 

Dior Addict Lip Maximizer -  błyszczyk do ust powiększający z kwasem hialuronowym w odcieniu Holo Pink.

Dior Addict Lip Glow Balm, 001 Pink - balsam do ust nawilżający, zostawiający połysk i delikatny kolor w odcieniu różowym.

Miss Dior, Hand Cream - krem do rąk z linii zapachowej Miss Dior.

Miss Dior, Blooming Bouquet, Eau de Parfum - woda perfumowana o różano-piwoniowym aromacie.

Nars, Blush, Dolce Vita - róż do policzków w ciepłej, koralowej tonacji..

Nars, Iconic Lipstick, Toledo - pomadka w odcieniu ciepłym o satynowym wykończeniu.

Fenty Beauty, Gloss Bomb, Candy Milk - błyszczyk o różowym odcieniu nude i kremowym wykończeniu. 

Fenty Beauty, Gloss Bomb, Hot Chocolate Fantasy - błyszczyk o złotawym odcieniu z drobinkami.

Fenty Beauty, Gloss Bomb, Fenty Glow Fantasy - błyszczyk w rdzawo-czerwonych tonach z drobinkami.

Fenty Beauty, Gloss Bomb, Champ Stamp Fantasy - błyszczyk w brązowym odcieniu z drobinkami. Pomimo określenia barwy błyszczyków, dają one jednak półtransparentne wykończenie.

Laneige, Lip Sleeping Mask - maseczka całonocna do ust o smaku Berry.

Laneige, Lip Glowy Balm - balsam i błyszczyk do ust w jednym. Ma lekko różowy kolor.

Mac, Lip Pencil, Dervish - konturówka do ust w kolorze nude. Już mi się nie podoba, bo jest twarda.

Luvia, Duo Mask Brush - silikonowy pędzel do nakładania maseczek.

*

Jak Wam się podobają kalendarze? Który bardziej? A może coś szczególnie Was zainteresowało? :)