niedziela, 25 lipca 2021

FRESH | SOY FACE CLEANSER | Jak oczyścić skórę delikatnie i skutecznie?

 Hej, Hej

Znalezienie dobrego kosmetyku do mycia twarzy to zadanie ważnie i niełatwe, szczególnie jeśli ma się wysokie oczekiwania. Dla mnie kiedyś żel do mycia twarzy nie był bardzo istotnym kosmetykiem. Uważałam, że jest tylko do mycia i do zmycia, nie ma zatem większego wpływu na pielęgnację, w przeciwieństwie do kolejnych etapów pielęgnacji następujących po myciu.

Z czasem, po przetestowaniu dużej ilości myjadeł do twarzy zauważyłam jednak różnicę między nimi i zaczęłam doceniać te, które są delikatne, nie naruszają bariery hydrolipidowej, nie ściągają skóry, a potrafią skutecznie tę skórę oczyścić pozostawiając ją zdrową i nawilżoną. Mam kilka swoich ulubieńców, a do ich grona dołączył ostatnio Soy Face Cleanser marki Fresh.



Soy Face Cleanser
jest bardzo delikatny, działający łagodząco i nawilżająco. W składzie zawiera proteiny sojowe, wodę różaną, ekstrakt z ogórka i olej z ogórecznika lekarskiego. 

Ma konsystencję  rozrzedzonego żelu, trochę jakby glutowatą, ale do aplikacji wystarczy odrobina wielkości małego groszku i jak się naciśnie tubkę wychodzi ładnie uformowany groszek. Co więcej, ta mała drobinka wystarczy do umycia całej twarzy (żel jest wyjątkowo  "śliski" i łatwo rozprowadza się po powierzchni twarzy), więc kosmetyk jest niesamowicie wydajny. Zapach nie jest bardzo wyczuwalny, ale jakby się uprzeć i wwąchać to czuję, że jest świeży, lekko trawiasty.

To, za co go uwielbiam to skuteczność  i delikatność zarazem. Oprócz tego, że dobrze usuwa zanieczyszczenia, jest bardzo delikatny i nie ma po nim uczucia ściągniętej skóry. Skóra jest zdrowa i ma nienaruszoną barierę lipidową. Do tego jest bardzo wydajny. Zdecydowanie dołącza do grona moich tegorocznych ulubieńców. :)



Ja go kupuję w Sephorze, często jest w zestawie z innymi kosmetykami Fresh i wtedy wychodzi atrakcyjnie cenowo. 

*

Znacie ten żel? A może macie również jakiś żel godny polecenia? :)


piątek, 16 lipca 2021

GREEN TEA REVITALIZE | ELIZABETH ARDEN

 Hej, hej

Jest środek upałów, więc przychodzę z orzeźwiającym remedium. Co może nam pomóc przetrwać te gorące dni? Mnóstwo rzeczy oczywiście, ale dzisiaj chodzi mi o zapach, z którym przeżyć te upały jest łatwiej. ;) Ja mam takich propozycji zapachowych na lato kilka, ale dzisiaj będzie to Green Tea Revitalize Elizabeth Arden. :)


Green Tea Revitalize Elizabeth Arden to jak sama nazwa wskazuje zapach bazujący na aromacie zielonej herbaty. Oprócz niej są tu wyczuwalne cytrusowe i zielone nuty zapachowe, takie jak:  czerwona pomarańcza, bambus, lotos i mięta. Jak widzicie, zapach niesie ze sobą świeżość i orzeźwienie, nie ma tu mowy o tym, żeby był za ciężki, mdlił czy działał migrenogennie. Jest jak woda do picia z miętą i z cytryną. Skutecznie przynosi ulgę w upalne dni.


Green Tea Reavitalize jest flankerem popularnego zapachu Green Tea Elizabeth Arden, który ma również mnóstwo innych, ciekawych flankerów. W bazowej wersji mamy cytrynę i bergamotkę, które w Revitalize zostały zastąpione czerwoną pomarańczą, lotosem i bambusem. Pozostałe flankery mają jeszcze inne, ciekawe owocowe dodatki. Można nimi się bawić każdego lata. )


Znacie Green Tea Elizabeth Arden lub jakieś jej flankery?

 

piątek, 9 lipca 2021

NOWOŚCI KOSMETYCZNE | CZERWIEC 2021

Hej, hej :)

Jesteście ciekawi jakie nowości wpadły do mojego koszyczka w czerwcu? 
Nie jest tego dużo, ale jest kilka smaczków, więc zapraszam na przegląd. ;)


Notino. Zacznę od największego zamówienia. Tutaj, w okolicznościach promocyjnych, nabyłam w końcu perfumy, które miałam od dłuższego czasu w planach


Jest to La Vie Est Belle Soleil Cristal Lancome, czyli najświeższa odsłona znanego zapachu LVEB wzbogacona o aromat kokosa, ylang ylang i mandarynki. Jest świetną alternatywą dla bazowego zapachu na lato. Przepiękny jest też opalizujący flakon z iskrzącą wstążeczką.


Zamówiłam również regeneracyjne serum do rąk Regenerum i bazę pod cienie Urban Decay, która cieszy się dobrymi opiniami w kosmetycznym świecie.


A do zamówienia dodawany był zestaw miniatur do wyboru. Mnie akurat najbardziej spodobał się taki, nazywał się Zen. Jest tu żel pod prysznic z perfumowanej linii My Way Armaniego, miniatura wody perfumowanej  Mon Paris Intensement Yves Saint Laurent, miniatura podkładu Lancome Teint Idole Ultra Wear w odcieniu 02 i miniatura serum Biotherm Life Plankton Elixir.


The Body Shop. Korzystając z kuponu urodzinowego -25% nabyłam potrzebne mi i lubiane przeze mnie kosmetyki. Niezawodna, superoczyszczająca maska z glinką i z olejkiem z drzewka herbacianego Tea Tree Skin Clearing Clay Mask, olejek do demakijażu z rumiankiem Camomile Silky Cleansing Oil, krem do rąk migdałowy Almond Hand & Nail Manicure Cream oraz cytrynowy balsam Lemon Protecting Hand & Body Lotion.


Rossmann. Tutaj tradycyjnie farba do włosów blond Loreal Excellence Cream w odcieniu 9.1 jasny popielaty blond i z ciekawości japoński krem do rąk Bielenda Kamelia + Olej Ryżowy.


Yves Rocher i comiesięczna wizyta z ulotką.  Do zakupu mojego must have płynu do demakijażu oczu Pur Bleuet dołączana była szczotka w prezencie.


I na koniec wygrana u Eweliny  Secretaddiction.pl  :)) Zestaw kosmetyków Missha Time Revolution. A jest tutaj esencja The First Treatment Essence Pro Ferment oparta w 95% na drożdżach, która nawilża, rozświetla i działa ujędrniająco. Drugi kosmetyk to serum ujędrniająco-odżywcze w ampułce Night Repair Probio Ampoule zawierające probiotyki, adenozynę, niacynamid i inne cudeńka. Każdy z produktów ma do pary swoją miniaturę, co przydaje się w podróżach. Już nie mogę doczekać się testowania. :)

*
Znacie któreś kosmetyki? Czy coś Was szczególnie zainteresowało?