sobota, 19 marca 2022

Marc Jacobs | Perfect Intense

 Hej, hej :)

Dzisiaj już ostatni zapach z serii propozycji zimowych. Słońce coraz mocniej przygrzewa, więc zapachy zimowe mogą iść odpocząć. Ostatni, którym kończę ten sezon i którego aromat jeszcze czuję na sobie to Perfect Intense Marca Jacobsa

Perfect Intense został wydany w 2021 roku, więc jest całkiem świeży i na czasie, a twórcą jego jest Domitille Michalon Bertier. Stanowi on flanker oryginalnego zapachu Perfect wydanego rok wcześniej. Przepiękna buteleczka z kokardą oraz przeróżnymi detalami i charmsami (różnymi, w zależności od tego czy jest to 50 ml czy 30 ml) i jasnożółtym płynem w środku również działa rozgrzewająco na zmysły.


Jest to zapach, który rozgrzewa zimą, ze względu na ocieplające, gourmandowe nuty. Otwiera się narcyzem i ciepłym, prażonym migdałem z sezamem, tak realnym, że mogłabym go zjeść. Jest to bardzo jadalny zapach, ale zrobiony po mistrzowsku i poprzetykany nutami kwiatowymi i drzewnymi. Do prażonych migdałów dołącza ciepły jaśmin i drzewo sandałowe z ciepłym kaszmeranem w bazie. 

Pomimo, że esencjonalny i apetyczny nie jest męczący ani słodki. Nie jest też jeszcze bardzo popularny na kobietach, nie jest też wtórny. Za to bardzo oryginalny, ciekawy i przyjemny. Ja nim się zachwyciłam i to był mój hit tej zimy.

*

Znacie ten zapach? A może lubicie i polecacie jakieś inne zapachy Marka Jacobsa?


środa, 16 marca 2022

LUTOWE RECENZJE KOSMETYCZNE | #DENKO

 Hej, hej :)

Czas na podsumowanie zużyć kosmetycznych. W lutym uzbierało się 11 kosmetyków do opisu, więc przystąpmy do recenzji.



Lactacyd, Femina, emulsja do higieny intymnej. Tym razem chciałam jakąś mniejszą pojemność, bo nie lubię dużych butli i zdecydowałam się na polecany, przebadany klinicznie Lactacyd. Dobrze mi się go używało, okazał się wystarczająco wydajny i pewnie zakupię go ponownie. 

Bielenda Professional, Advanced Protection, mydło antybakteryjne. Mydło ma postać przezroczystego żelu, działanie antybakteryjne w sam raz dopasowane do dzisiejszych czasów, ale było bardzo w porządku i nie wysuszało.

Yope, Mandarynka Malina, naturalne mydło w płynie. Kupiłam to mydło, bo wciąż szukam perełki wśród kosmetyków Yope (tyle osób się zachwyca, a ja jeszcze nie trafiłam na nic szczególnego) i skusił mnie zapach mandarynki, który uwielbiam. Mydło było w porządku, zapach ładny, ale mało wyczuwalny. No i cóż... Wciąż nie jestem zachwycona Yope. ;)

Yves Rocher, Orange Fondante, Shower Oil. Zapach pomarańczy z czekoladą rewelacyjny, ale działanie kosmetyku słabe. Zazwyczaj po olejku pod prysznic skóra jest tak zaopiekowana (nawilżona, natłuszczona), że nie trzeba stosować już balsamu po myciu. A tutaj, po umyciu skóra jednak jest sucha i wymaga nawilżenia. 

Yves Rocher, Elixir Jeunesse, Anti-Pollution+Detox Micellar Cleansing Water. Bardzo fajny, delikatny żel, a właściwie żelo-płyn do oczyszczania twarzy. Polecam.

L'Oreal Professionnel, SerieExpert, Volumetry. Na zdjęciu jest tylko szampon, ale cała seria była super. Włosy nabrały objętości, masy, były bardziej mięsiste i bardzo ładnie się układały. Po raz kolejny jestem zadowolona z linii SerieExpert L'Oreala. 

Estee Lauder, Revitalizing Supreme +, Global Anti-Aging Cell Power Cream SPF 15. Mój ulubiony krem na dzień! Tutaj miniatura, ale ile ja już tych miniatur przerobiłam. :) Jest treściwy, odżywczy, chociaż na skórze odczuwa się lekko. Skóra jest nawilżona, napięta, z lekkim glow. Wygląda młodo i świeżo. Często też po tym kremie dostaję komplementy, że wyglądam jakoś tak inaczej i świeżo. ;)

Uzdrovisco, Poranny Krem Przeciwzmarszczkowy. Krem jak cała seria pachnie ładnie jaśminowo (mnie przypomina Rare Gold Avonowe jeśli znacie ;)). W składzie ma ekstrakt z czarnego tulipana, masło shea i skwalan. Ma działać antystarzeniowo i ujędrniająco. Niestety, w efekcie jest lekki, wodnisty i po nałożeniu czuję niedosyt nawilżenia i odżywienia. Mam wrażenie, że ze względu na swoją konsystencję i efekt na skórze najbardziej nadaje się do tłustej, młodej cery. Dla mnie działa on za słabo jak na krem antystarzeniowy i bardzo mnie rozczarował.

Korres, Nourishing Hair Mask, Almond and Linseed. Maska do włosów suchych i zniszczonych z wyciągiem z lnu i migdała. Maska miała gęstą konsystencję i była całkiem w porządku, włosy były wygładzone i dobrze wyglądały, ale nie zachwyciła mnie na tyle, żeby kupić ją w pełnym wymiarze.

Korres, Nourishing Shampoo, Almond and Linseed. Szampon do włosów suchych i zniszczonych. Był ok, ale niczym specjalnym się nie wyróżniał.

The Body Shop, Moringa, Hand Cream. Krem do rąk o bardzo przyjemnym zapachu kwiatu Moringa (podobny do zapachu białych kwiatów, jaśminu). Ma lekką konsystencję i całkiem dobrze pielęgnuje skórę dłoni.

*

To wszystkie moje zużytki. :D Znacie któreś z nich?

czwartek, 3 marca 2022

NOWOŚCI STYCZNIOWE

 Hej, hej :)

Witam z nowościami kosmetycznymi styczniowymi. Wiem, opóźnienie jest masakryczne, ;P ale tyle się dzieje dookoła. 


Douglas. A tu kosmetyki, które ciekawią mnie już od dłuższego czasu. Linia Keys Soulcare sygnowana przez moją ulubienicę Alicię Keys stworzona we współpracy z dermatologiem dr Renee Snyder. Kosmetyki te nie są popularne w blogosferze, więc tym bardziej z chęcią je przetestuję i podzielę się wrażeniami.

A mamy tu: Skin Transformation Cream - krem z ceramidami, kwasem hialuronowym, bakuchiolem i malachitem. Harmony Mask - maska oczyszczająca z miodem manuka i węglem. Be Luminous Exfoliator - peeling do twarzy w proszku aktywowany wodą. Zawiera kwas mlekowy, ekstrakt z zielonej herbaty Hojicha, fasolką mung i płatkami owsianymi. Golden Cleanser - żel do mycia twarzy zawierający miód manuka, kurkumę, rumianek i płatki złota. 

Yves Rocher. Tu skusiłam się na zestaw wody perfumowanej Mon Rouge i tuszu do rzęs Intense MetamorphoseZapach bardzo mi się podobał już jakiś czas temu, a w zestawie był w bardzo atrakcyjnej cenie, o wiele lepszej niż solo. Jest w moim typie olfaktorycznym, a wybijające się nuty to paczula, porzeczka i śliwka. Oprócz tego do paczki wpadły limitki zimowe z wyprzedaży, a mianowicie żel pod prysznic Jeżyna i olejek pod prysznic Pomarańcza i Czekolada. W sekcji wyprzedażowej znalazł się również balsam ujędrniający do pielęgnacji biustu Fermete Firming.


A tutaj realizacja ulotki Yves Rocher. W prezencie do zakupu były w tym miesiącu płatki wielorazowe do demakijażu i miniaturka żelu pod prysznic Mango i Kolendra. A zakupem tym razem były perfumy Nouveau Genre o pięknym, niepowtarzalnym zapachu z nutami paczuli i tonki (czyli znowu moje klimaty). ;) Na zapachy było 50% zniżki, więc warto było tym razem skorzystać.


Rossmann. Tu w strefie atrakcyjnych cen znalazłam dwa produkty. Mydło Yope Malina i Mandarynka (bo cały czas próbuję znaleźć jakiś super produkt w zachwalanym Yope) oraz słynną odżywkę do włosów L'Oreal Elseve Dreamlong 8 Second Wonder Water.


Sephora. Po świętach wiele zestawów pojawiło się w cenach promocyjnych. Tu wpadł do koszyka zestaw Erborian. Jest tu lekki krem rozświetlający i energetyzujący Red Pepper Pulp i żelowy krem CC Water z wąkrotką azjatycką. 


Gwiazdą miesiąca jest woda perfumowana Marc Jacobs Perfect Intense. Jest idealna na zimę ze względu na swoje ciepłe nuty zapachowe: migdał, jaśmin i nuty drzewne. 

*
Czy coś Was szczególnie zainteresowało? O czym chcielibyście poczytać w pierwszej kolejności? :)