Hej, hej :)
Zapraszam Was na recenzję zapachu, z którym nie rozstawałam się w zimowe, mroźne dni.
Mon Guerlain to zapach wydany w roku 2017, a stworzył go m.in. słynny "nos" Thierry Wasser. Jest to zapach kojący, otulający i puszysty, idealny na zimę. Na początku jest słodko i pudrowo, a dzieje się tak za sprawą wanilii i irysa. Po czasie wyłania się kumaryna, benzoes, jaśmin i nuty drzewne, co sprawia, że zapach staje się głębszy, bogatszy i bardziej aromatyczny. Jest też i lawenda, ale w towarzystwie powyższych nut nie ma w niej typowej ostrości, jest miękka i delikatna, dodaje za to zapachowi elegancji.
*
Podoba Wam się ten zapach? A może lubicie jakieś inne zapachy marki Guerlain?