Hej,
hej :)
Dzisiaj przychodzę z kolejnym kosmetykiem z mojej ulubionej kategorii, a mianowicie tuszem do rzęs. :)Uwielbiam testować mascary, a makijaż oka to najważniejszy element makijażu dla mnie. Bardzo byłam ciekawa popularnej w swoim czasie mascary Bourjois Volume Reveal i teraz, jak już zaspokoiłam swoją ciekawość chętnie podzielę się z Wami wrażeniami. :)
Mascara Bourjois Volume Reveal to mascara, której głównym założeniem jest dodanie rzęsom objętości. Według producenta ma zostawiać aksamitne, pogrubione rzęsy i nadać im intensywnie czarny kolor. Jakie są moje wrażenia?
Tusz ma bardzo fajne, przyciągające oko opakowanie. Ma trzy boki, a na jednym z nich wbudowane lusterko 3-krotnie powiększające. Szczoteczka jest silikonowa i ma małe, gęsto i regularnie rozłożone włoski. Trzeba przyznać, że równomiernie rozkłada tusz na rzęsach, nie pozostawia grudek ani nie zlepia rzęs. Rzęsy są równe, wydłużone i wyglądają estetycznie.
To co jest główną cechą tego tuszu to moim zdaniem jest to wydłużenie. Rzęsy są długie, równe, gęste, okalają oko jak płatki kwiatu ;) i prezentuje się to uroczo. Natomiast nie powiedziałabym na pewno, że są pogrubione albo intensywnie czarne. Nie ma tu efektu wow!, nie ma podkreślenia ani mocnego efektu. Jest to fajny tusz na co dzień i rzęsy prezentują się ładnie, ale jeśli ktoś lubi mocniejszy efekt to nie będzie zadowolony. Mnie nie usatysfakcjonował w pełni. ;) A oto jak wyglądał na moich rzęsach.
Znacie już ten tusz? Czy jest obecnie na rynku jakiś fajny tusz wart przetestowania?