Hej, hej :)
Witam wakacyjnie i zapraszam na przegląd moich lipcowych nowości. :) Nie jest tego wiele, ale tak to jest w wakacje. Człowiek cały czas w podróżach, mniej więc myśli się o zakupach. ;) Tylko w pierwszej połowie lipca troszkę poszalałam i pogrzebałam w promocjach.Ze względu na specyficzną sytuację, która panuje od marca przyzwyczaiłam się do zakupów online. ;) Tak wynajduję perełki i promocje. Oczywiście nierzadko właśnie w sieci jest taniej i są fajniejsze okazje cenowe.
Douglas. Nie mogłam się powstrzymać od perfumowych zakupów :D, a że w Douglasie była promocja na zapach, który lubię to skorzystałam. Coach New York to zapach skórzany z nutą gruszki, róży i różowego pieprzu. Przypomina mi lubiane przeze mnie zapachy paczulowo-różane. To zapach neutralny, bezpieczny, spokojny i taki już na jesień.
Douglas. W poszukiwaniu cytrynowego balsamu na lato skończyłam na zamówieniu kilku produktów z serii Douglas Home Spa. ;) A że były w bardzo dobrych cenach to skusiłam się na krem do rąk Seathalasso, piankę pod prysznic Harmony of Ayurveda, krem do ciała Beauty of Hawaii i balsam do ciała Joy of Light. Zaczęłam już ich używać i z balsamu jestem bardzo zadowolona. Ma piękny, radosny cytrusowo-jaśminowy zapach i fajnie nawilża. Masło mnie bardzo rozczarowało. Skusiło mnie to Frangipani i myślałam, że będzie tym kwiatem pięknie pachniało, a tu nic z tego, ma specyficzny zapach jak kosmetyki z mocznikiem. Pozostałe kosmetyki ok, ale czekają na głębsze testy.
Sephora. A tutaj skusiłam się na zestaw Daydream Farsali. Jedno serum Farsali mam i chciałam wypróbować kolejne, więc ten zestaw miniatur trafił w moje potrzeby. Mamy tu trzy sera: upiększające Unicorn Essence, zmniejszające widoczność porów Skintune Blur oraz odżywczy Volcanic Elixir.
MAC. A teraz kolorówka i moja druga ulubiona kategoria po perfumach - pomadki. :) Ponieważ pomadki MAC, które dotychczas kupowałam zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie to przy okazji dobrych cen (na stronie MAC Cosmetics wiele odcieni jest nawet o 50% taniej niż w sklepach) to postanowiłam zakupić kolory, które od dłuższego czasu miałam w planach. Są to koralowy Pretty Boy w wykończeniu kremowym Cremesheen, naturalny róż Lustering w lśniącym, półtransparentnym wykończeniu Lustre i fuksjowy Show Orchid w wykończeniu Amplified dającym kremowy efekt i pełne krycie.
Semilac. Kolorówka w lakierach. Postanowiłam uzupełnić kolory o brakujące letnie barwy koralu. Tym sposobem trafił do mnie Classic Coral i brzoskwiniowo-łososiowy Pastel Peach, który bardzo ładnie wygląda przy opalonej skórze.
Rossmann. Tu wstąpiłam w celu zakupu eyelinera. Te w pisaku bardzo lubię, ale wszystkie dziwnie szybko mi wysychają. Stwierdziłam, że najpewniejszy w tej sytuacji będzie eyeliner w kałamarzu, więc wróciłam do lubianego przeze mnie kiedyś Eveline Celebrities. Tu w przeciwieństwie do pisaków jest miękki pędzelek, którym ciężej poprowadzić kreskę, ale z czasem dojdę do wprawy. Drugi kosmetyk to rozświetlający eliksir do ciała Eveline Brazilian Body. Chwalony na kanałach, więc też się skusiłam, bo lubię połyskujące na złoto opalone ciało latem. ;) Efekt jednak średnio mi się podoba, bo balsam ma duże, zbyt nachalne jak dla mnie drobiny, a ja spodziewałam się czegoś bardziej subtelnego jak w olejku Nuxe, który daje złotą taflę i dyskretne drobinki. No ale, no wieczór i imprezę się nada (pewnie też takie jego przeznaczenie). ;)
I paczuszka, którą dostałam od portalu DressCloud z naturalnymi kosmetykami BeeYes. Jest tu krem przeciwzmarszczkowy Bee Venom Eco Face Cream z jadem pszczelim i miodem spadziowym oraz serum Bee Venom Eco Serum o tym samym działaniu. Dostałam też kilka próbek z serii Propolia i dwie próbki kremów naturalnych do twarzy różanego i śliwkowego od Papilio Naturals.
*
I to wszystkie moje nabytki. :) Coś Was szczególnie interesuje?
Uwielbiam pomadki Maca. Ostatnio w Hebe oglądalam ten balsam Eveline ale ostatecznie się nie skusiłam ;p
OdpowiedzUsuńFajne i ciekawe nowości.
OdpowiedzUsuńMnie ciekawią te maluchy Farsali, ciekawa jestem ich działania :)
OdpowiedzUsuńMyślałam że ten pierwszy zapach jest z Hermesa :D. Zmyliły mnie konie, no i nie znałam wcześniej marki Coach ;)
OdpowiedzUsuń:D Tak, to nie jest typowa marka perfumowa i nie jest bardzo znana. ;)
UsuńTen zestaw Farsali mnie ciekawił:) Bardzo fajne nowości :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńNachalne drobiny? Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńTak, za duże te drobiny dla mnie, czuję się w nim jak bombka. Na dzień wolę jak skóra mieni się dyskretnie na złoto, bez widocznych drobinek.
UsuńŚwietne nowości, te pomadki z MAC mają przepiękne kolory! :)
OdpowiedzUsuńBee Venom własnie miałam balsam do demakijażu, bardzo fajny produkt
OdpowiedzUsuńJakie fajne nowości! Sporo tego :D ale będzie testowania! :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie znam nic z podanych produktów :)
Pozdrawiam ciepło ♡
Przepiekne nowosci kochana, ten zapach Coach bardzo lubie :D
OdpowiedzUsuńWidziałam ten zestawik Farsali, kusił :D
OdpowiedzUsuńSporo tych Twoich nowości, poszalałaś! A ja jestem ciekawa jak pachnie Coach New York. Co prawda nie przepadam za skórzanymi zapachami,a le ten wydaje mi się całkiem interesujący :)
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych nowości ;) A pomadki z Mac-a mają cudowne kolory ;)
OdpowiedzUsuń