Witajcie :)
Jak typowa kobieta uwielbiam zakupy :), a już zakupy kosmetyczne napełniają mnie szczególną radością i euforią. Dzisiaj chciałam wam pokazać moje listopadowe nabytki. Zobaczcie co kupiłam, co dostałam i jakie rzeczy będę testować w najbliższym czasie.
Pierwsze pokażę zakupy z Sephory. Skusiłam się na olejek do demakijażu z wyciągiem z nasion bawełny. Migdałową maseczkę do stóp, którą już przetestowałam i recenzję jej zamieściłam TUTAJ. Kupiłam również maseczkę z perłą do twarzy na noc, którą też już przetestowałam i opisałam TUTAJ. Do zakupów dostałam miniaturę tuszu do rzęs Outrageous Curl, która była dawana od jakiejś kwoty. Mogłam sobie również wybrać lakier do paznokci jako posiadaczka karty Sephora. Wybrałam więc lakier Strawberry Macaron. Kolor ma ładny, ale jakościowo niestety nie zachwyca i smuży. Do zakupów dostałam również próbkę perfum J'adore Diora. Znam ten zapach i nie cierrpię go. ;)
Kolejne moje nabytki pochodzą z The Body Shop. Była promocja na produkty do twarzy 1+1 gratis. Tylko na to czekałam, ponieważ te cudne maski upatrzyłam sobie już dawno, ale ze względu na wysoką cenę czekałam na najbardziej opłacalną promocję. Są to: wegetariańska, oczyszczająca i złuszczająca maska z chińskim żeńszeniem i ryżem oraz wegańska, dodająca blasku maska z himalajskim węglem. Tak długo stałam i myślałam nad tymi maskami, że miła pani zrobiła mi również próbkę z maski głęboko odżywczej z miodem z Etiopii. ;) Będzie testowanko! :D
Zrobiłam również zakupy w Avonie. Wzięłam farbę 8.1, którą biorę od lat na stałe czyli średni popielaty blond. Zestaw żel i balsam Naturals Wanilia i Drzewo Sandałowe (lubię takie zapachy na zimę) oraz balsam perfumowany Far Away Infinity jako dopełnienie wody, którą już mam. Generalnie działanie tych produktów znam, bo serię Naturals jak i balsamy perfumowane kupuję w Avonie i jestem z nich zadowolona. Priorytetem u mnie jest zapach. ;)
oraz matową szminkę Pure Pink.
Nadszedł Black Friday, więc "musiałam" skorzystać z okazji na zakupy w promocyjnych cenach. ;) Oczywiście u nas w Polsce nie ma prawdziwych wyprzedaży, ale na szczęście w moim ulubionym sklepie na takową trafiłam. ;) Masła były za 29,9 czyli zniżka na ok.60%.
Wzięłam ulubioną Moringę i Zieloną Herbatę. Oszronioną Śliwkę zamówiłam.
Stenders grejpfrutowy krem do rąk. Tu rownież była promocja - 30%. Stwierdziłam, że korzystając z promocji coś sobie wypróbuję, bo jakoś nic ze Stenders mnie się do tej pory nie trafiło.
Kolejna dawka kosmetyków to pudełko BeGlossy, które szczegółowo opisałam TUTAJ.
I ostatni listopadowy nabytek - żel do mycia twarzy z Organique. Można go dostać za pozostawienie adresu mailowego ---> na stronie Organique.
To wszystkie moje skarby z minionego miesiąca. :) Co o nich sądzicie? Czegoś jesteście szczególnie ciekawe?
Szminek z avon :)
OdpowiedzUsuńTeż się skusiłam na maski TBS ale dużo wczesniej :)
OdpowiedzUsuńJa wolę ten fioletowy płyn do demakijażu oczu niż tą dwufazę ;) Też wzięłam sobie brązową kredkę.
OdpowiedzUsuńile porządności :D
OdpowiedzUsuńwidzę że dwufazowy płyn YR zmienił butelkę,ja jeszcze w płaskiej kupowałam :)
maski mnie ciekawią,zwłaszcza węglowa :D
Dokładnie.Też się zdziwiłam. Zmienili chyba w zeszłym miesiącu. Na plus jest to, że zamknięcie jest na klik, a nie zakręcana, tak jak poprzednio (zawsze mi uciekała turlając się po łazience :D).
UsuńTeż jestem ciekawa tej węglowej, bo wstyd kosmetykoholiczce przyznać, ale nic węglowego jeszcze nie testowałam. ;P
Mam również ten olejek s Sephory. Jest bardzo fajny, dobry wybór:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dobrze trafiłam. :)
UsuńTo zaszalałaś kochana ;) Piękne kolory pomadek ;))
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości !! :) Też mam tą maskę z TBS z żeń szeniem ;) Szkoda że ja nie trafiłam na tą promocję ;((
OdpowiedzUsuńSuper nowości kochana, masełka z TBS uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w kolorze szminki z Avonu ! ;)
OdpowiedzUsuńTen olejek z Sephora bym z chęcią sobie kupiła ;)
OdpowiedzUsuńA ja się właśnie czaję na ten olejek z Sephory :)
OdpowiedzUsuńwszystko bardzo ciekawe ale połowa szczególnie mnie ciekawi: masła TBS, olejek Sephory, Żel Organique, peeling BodyBoom, krem do rąk Standers. Miałam za to skarpetki Skarpetki Sephory ale użyłam ich w dniu ślubu więc byłam chyba zbyt zaganiana aby zrelaksować i dostrzec ich działanie ;-)
OdpowiedzUsuńNo nie, zmienili opakowanie dwufazówki z YR. Tamta buteleczka była super, mała, płaska, wszędzie się mieściła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Rose💜
Szminka AVON jest śliczna:) Super zakupy z Yves Rocher:) Pudełeczko widziałam już na kilku blogach:) Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz z Sephory i bardzo się z nim polubiłam, szczególnie do gustu przypadła mi jego fikuśna szczoteczka ;) Jeszcze nigdy nie miałam farby z Avonu - jakoś mnie nie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej używałam Loreala Recital Preference, ale jak użyłam Avonowych i stwierdziłam, że nie widzę różnicy w działaniu to zaczęłam kupować te, bo jednak prawie połowę taniej.
UsuńUwielbiam masło Moringa z TBS :D
OdpowiedzUsuńO, to tak jak ja!:D
UsuńMaseczki mnie bardzo ciekawią :)
OdpowiedzUsuńRównież używam dwufazowego płynu do demakijażu z Yver Rocher i nie zamieniłabym go na żaden inny kosmetyk tego typu :)Z Twoich nowości najbardziej jestem ciekawa maseczek do twarzy z TBS
OdpowiedzUsuńIle wspaniałych rzeczy! :) Każdą z nich bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń