Hej, hej :)
Nowy Rok się zaczął, a ja... mam dla Was jeszcze coś ze Starego Roku. ;)
Moje ostatnie zakupy 2017. ;)
Grudzień to bardzo kuszący miesiąc, daje mnóstwo okazji do zakupów: Black Friday, Cyber Monday, Dzień Darmowej Dostawy i zbliżające się święta. Kusi z każdej strony, ale jak tak zebrałam moje nabytki do zdjęcia okazało się, że nie poszalałam jakoś mocno i jest rzekłabym skromnie. ;)
Na początku miesiąca była niewinna wizyta w Yves Rocher, gdzie skusiłam się na szarą, żelową kredkę (szara kreska to moja codzienność). ;D
Z racji bycia stałą klientką dostałam krem Anti-Age Global do twarzy, a z okazji urodzin śliwkowy cień do oczu.
A tu już wyprzedażowe okazje po świętach. Superpharm i -50% na kosmetyki do makijażu. Skusiłam się na pomadki Maybelline 160 Cosmo Pink i Astor 606 Elegant Nude.
Pomadki są w moich ulubionych odcieniach brudnego i nieoczywistego różu, trochę tu rozjaśnione przez promienie słoneczne. Maybelline to róż dziewczęcy, delikatny i naturalny, idealny na co dzień. Astor bardziej wpada w chłodny ton i odcień Mauve.
W Douglas było -30% na produkty do makijażu, więc skusiłam się na planowaną od dawna miniaturę tuszu Monsieur Big Lancome.
Sephora i -50% na zestawy świąteczne, tzw. crackers. Przy okazji zniżek wzięłam też nowego beauty blendera, tym razem, tak jak zaplanowałam, w kolorze nude. Ten kolor (struktura) niby najlepszy ;), sprawdzimy.
A co kryją w sobie crackery? Glamglow zawiera dwie słynne maseczki: oczyszczającą Supermud Cleansing i ujędrniającą Gravity Mud.
Benefit miniaturę mojego ulubionego tuszu they're Real i ładną bransoletkę z serduszkiem na woskowanym sznurku.
I moja wisienka na torcie, mój tegoroczny prezent gwiazdkowy - Lancome La Nuit Tresor.
Elegancka pralina z paczulą, ze zdecydowaną przewagą praliny. ;)
Znacie coś z moich nowości? A co Wy znaleźliście pod choinką?
Piękne kolory pomadek 💕
OdpowiedzUsuńO, tak. :)
UsuńBardzo fajne zakupy, ciekawa jestem ja się spiszą u Ciebie maseczki z crackerów, no i ten tusz Benefit.
OdpowiedzUsuńTusz Bogusiu już miałam i opisałam go tu: http://cosmesfera.blogspot.com/2017/06/tusze-do-rzes-sephora-too-faced-benefit.html
UsuńWszystkiego zazdroszczę 😁
OdpowiedzUsuńPodzielę się w recenzjach. :D
UsuńNic nie znam, ciekawa jestem tego zapachu :) I te zestawy crackersy mnie ciekawią, nie widziałam, że można takie kupić :D
OdpowiedzUsuńZobacz, jeszcze jakieś są w Sephorach, chociaż najlepsze zestawy już wykupione. ;)
UsuńJestem ogromnie ciekawa masek GlamGlow :)
OdpowiedzUsuńPodczas ostatnich zakupów w Sephorze dostałam próbkę tego zapachu Lancome, ale jeszcze go nie sprawdziłam :)
Sprawdź koniecznie. ;)
UsuńKolory pomadek są świetne :)
OdpowiedzUsuńNic nie miałam, i mnie ciekawią produkty. Cień wydaje się mieć fajny kolor choć dla mnie chyba za ciemny ciekawe czy fajny ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja za takimi płynnymi cieniami nie przepadam, ale cóż zrobić. ;) Taki prezent od firmy dostałam. ;) Przetestuje, chociaż nie sądzę, żebym często w nim chodziła.
UsuńSwietne zakupowe perelki, pomadki maja piekne kolory :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOstatnio lubię szare kredki :D tylko ciężko mi trafić na nie za ciemną i na nie za srebrną :D
OdpowiedzUsuńTa nie jest ciemna, ale ma połysk. ;)
UsuńTo jest ten Lancome co pachnie malinką?:D
OdpowiedzUsuńNie, tu jest pralina, paczula, liczi... malina jest w drugim, z jasną różyczką.
UsuńPiękny zapach *_*. Niech się dobrze nosi:).
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu skusić się na beauty blender, bo mam wrażenie, że jestem
jedną z nielicznych osób, które nie miały z nim jeszcze styczności ;D.
Skuś się. 😉 Jest różnica.
UsuńBardzo fajne zakupy przed końcem roku!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo fajne zakupy. Miłego testowania.
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńPiekne odcienie pomadek ;)Ja pod choinką dostałam kilka rzeczy z mojej wishlisty zimowo - świątecznej, chyba mój mikołaj dobrze czyta mojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że czyta. :)
UsuńNie znam żadnej z tych rzeczy, ale wszystkie wyglądają bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNiedługo przetestuję. :)
UsuńJestem ciekawa czy faktycznie struktura nudziakowego Beauty Blendera jest lepsza niż ta w różowym jajeczku.
OdpowiedzUsuńAle piękna gromadka:). Tusz Lancome wygląda interesująco:). a maseczki Glam Glow lubię bardzo, choć mam inne wersje.
OdpowiedzUsuńCrackersy ogólnie mnie kusiły, ale jak juz miałam jakiś wybrać, to w każdym coś mi nie pasowało ;)
OdpowiedzUsuńCzy te maseczki Glam Golw naprawde sa takie fajne? Ciagle mnie kusza, ale nie moge sie zdecydowac :)
OdpowiedzUsuńNie testowałam tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńNa blogu również – jak możesz stworzyć swój biznes w domu!
Kinga Dobrowolska – blog
Zapraszam Cię serdecznie ♥
Większości zupełnie nie znam, ale Glam Glow chętnie bym przytuliła. No i ta wersja Beauty Blendera bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńLancome Tresor miłości moja :)
OdpowiedzUsuńTe miniaturki z Sephory wyglądają uroczo! jestem też ciekawa tego cienia z Yves Rocher ;)
OdpowiedzUsuń