Pierre Rene Iconic Lashes Mascara - jak sprawdziła się jedna z mascar Pierre Rene u mnie?
Jako, że tusz do rzęs to bardzo ważny u mnie kosmetyk, z ogromną ciekawością ( jak i oczekiwaniami) je testuję i chętnie dzielę się opiniami o nich.
Dzisiaj przedstawiam Pierre Rene Professional Iconic Lashes Mascara. ;)
Przejdźmy zatem do konkretów. Opakowanie Iconic Lashes Mascara jest dosyć duże i zawiera 15 ml kosmetyku, a termin przydatności do użycia po otwarciu to 6 miesięcy. Szczoteczka ma budowę stożkowatą z równomiernie rozłożonymi włoskami. Konsystencja tuszu jest kremowa, ale zarazem lekka. W ogóle nie widać jej na szczoteczce, nie oblepia włosków i kosmetyk nanosi się na szczoteczkę dość oszczędnie. Dzięki budowie szczoteczki i konsystencji, tusz równomiernie aplikuje się na rzęsy nie zlepiając ich.
Tusz nie osypuje się po całym dniu ani nie robi żadnych innych, przykrych niespodzianek.
A tutaj Iconic Lashes Mascara na moich rzęsach.
Muszę przyznać, że tusz Pierre Rene Iconic Lashes Mascara zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Ładnie podkreśla rzęsy, są one wyjątkowo długie i perfekcyjnie rozdzielone. Nie ma mowy o grudkach, zlepianiu rzęs czy osypywaniu. Cały dzień utrzymuje się w bardzo dobrym stanie.
Po tym doświadczeniu jestem ciekawa również innych tuszów Pierre Rene. Mieliście do czynienia z tuszami tej marki?
Lubie takie szczoteczki :) P.S. Kochana czy doszly przesylki? Buziaki <3
OdpowiedzUsuńJeszcze nie, cierpliwie czekam. :*
UsuńJa lubię jak na szczoteczce jest dużo tuszu do rzęs i jak konsystencja jest mokra. Ostatnio nie mogę znaleźć tuszu który powaliłby mnie na kolana, lubię trochę dramatyczny efekt na rzęsach. Ten Twój wydaje się być fajny :)
OdpowiedzUsuńTak, ja też lubię dramatyczny look. :D Ten tutaj dramy nie daje, ale przez wyjątkową długość też fajnie się prezentuje. Szczoteczka nie jest oblepiona tuszem, ale na rzęsach widać tusz (na szczęście, bo nie lubię natural looku.) ;)
UsuńTwój opis maskary idealnie pasuje do rimmel scandaleyes reloaded extreme black. To ten w czarnym opakowaniu z pomarańczowym nadrukiem. Dla mnie to kompletny niewypał. Duża szczoteczka, mega ilość tuszu na szczoteszcze i do tego mokra konsystencja ;P
Usuńbardzo ładnie wygląda na oczach. Podstawa to brak osypywania się. Ma też fajną sylikonową szczoteczkę.
OdpowiedzUsuńTak, ja lubię silikonowe szczoteczki. :)
UsuńSuper,najważniejsze że się nie obsypuje.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda na rzęsach 🙂 dużym plusem jak dla mnie jest to że rzęsy są ładnie rozdzielone i nie mają grudek. 👌
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńFajny efekt u Ciebie.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPatrząc na szczoteczkę już wiem, że polubiłabym się z tą mascarą. Uwielbiam takie szczoteczki, bo się świetnie u mnie sprawdzają :) Tusz zapisuję na listę zakupową :)
OdpowiedzUsuńTak, szczoteczka jest bezpieczna. :) Też jak takie widzę to podchodzę do tuszu z większym zaufaniem. ;)
UsuńSzczoteczka mi sie podoba, mogłabym się z nią polubić
OdpowiedzUsuńNie używałam kosmetyków tej firmy, ale tusz wygląda naprawdę super, zaciekawił mnie! :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś jakiś tusz z tej firmy do oczu wrażliwych i bardzo go lubiłam, żałuje, że ta marka nie ma lepszej dostępności, bo pewnie nie raz bym po nią sięgnęła.
OdpowiedzUsuńwow,to ja go wyjmę z zapasów jako następny! :)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka wygląda fajnie, konsystencja też. Ja nie używałam tej marki już daaawno, ale kiedyś tak i była ok:).
OdpowiedzUsuńFajna szczoteczka i efekt również :)
OdpowiedzUsuń