Hej, hej :)
Witam Was z postem podsumowującym zdobycze styczniowe. Trochę "zapóźniona" :D, ale jestem. :D Tym razem jest skromnie, w porównaniu do tego co nawiedziło mnie w grudniu (TU). Skusiłam się tylko na kilka drobiazgów (uff) :D ale w moich ulubionych kategoriach, czyli perfumy i pomadki, a w drugiej kolejności uzupełnienie braków.
Douglas. Jak tylko nadarzyła się okazja skorzystałam i dokonałam zakupu perfum z mojej wishlisty. Zadig&Voltaire z zapachem Girls Can Say Anything zauroczył mnie z próbki, którą dostałam kiedyś do zakupów. Jest to zapach niebanalny, ciepły, aromatyczny i pudrowy z wybijającymi się najbardziej wanilią, tonką i irysem. Na chłodne dni idealny.
Sephora. W promocyjnych ofertach Sephory nie mogłam oprzeć się pomadce Givenchy Le Rose Perfecto w moim ulubionym kolorze fuksji Fearless Pink. Jest to pomadka-balsam, która oprócz delikatnego koloru z połyskiem daje nawilżenie, odżywienie (kwas hialuronowy, shea) i mrowienie sprawiające, że usta wydają się pełniejsze.
Yves Rocher. Comiesięczna wizyta z ulotką. :D Jak jest coś fajnego w prezencie to idę. :D Mam tu kilka rzeczy, które lubię i zawsze mogę kupić, tak jak: dwufazowy płyn do demakijażu, kremy do rąk i stóp oraz fajne zapachowo żele, i.... właściwie to wszystko. ;) Czasami coś jeszcze wpadnie w oko, ale generalnie poza żelami i produktami do rąk/ stóp niewiele mnie tu kusi. Tym razem w prezencie do zakupu była pluszowa rękawica do demakijażu twarzy. To podobne rozwiązanie do Glov, gdzie zmywa się makijaż rękawicą tylko za pomocą wody. Drugim prezentem był prezent niespodzianka. Przy zakupach okazało się, że to lusterko. Wrr, jak ja nie cierpię takich pseudo prezentów zapychaczy. A zakupiłam dla siebie to, czego mi brakowało. Płyn dwufazowy do demakijażu oczu z wyciągiem z bławatka Pur Bleuet, żel pod prysznic At The Heart Of Pine Trees Pomarańcza i Cedr (pomarańczy nie czuć, cedr owszem) oraz gąbkę konjac do mycia twarzy. Uwielbiam tę gąbeczkę, która świetnie oczyszcza cerę.
*
I tak prezentują się moje skromne nabytki. Znacie je? Czy coś Was szczególnie zainteresowało?
Yves Rocher ma bardzo fajne żele :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. :)
UsuńPłyn dwufazowy miałam ❤
OdpowiedzUsuńAll products look good. I haven't tried them yet. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI hope you'll visit my blog soon. Have a good week!
Thank you.
UsuńBardzo lubię gąbeczki konjac i zawsze mam jakąś w "zapasie"! Nie wiedziałam, że YR też je robi ;)
OdpowiedzUsuńTak. Ja miałam Yasumi i była rewelacyjna. Zobaczymy jak będzie z tą z YR. Na razie nie widzę różnicy. :)
UsuńSame wspanialosci, musze tez zajrzec do YR :D
OdpowiedzUsuńZajrzyj i daj znać czy coś Cię skusiło. :)
UsuńMiałam ten płyn do demakijażu Yves Rocher, zużyłam i byłam zadowolona :) Niestety wersja zapachowa z kolekcji limitowanej świątecznej nie przypadła mi do gustu, za to moja mama była nią zachwycona i kupiła wszystkie produkty z tej serii :))
OdpowiedzUsuńTak, ten zapach nie jest jakoś szczególnie ładny. Jak ktoś lubi cedr, drzewne zapachy to jest szansa.
UsuńKiedyś też często robiłam zakupy w YR (fajne promocje kusiły :D), ale już dawno nie miałam ich produktów :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor szminki
OdpowiedzUsuńŻele z Yves Rocher pachną cudownie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Żele z Yves Rocher. One zawsze tak cudownie pachną. Dawno już nie miałam żadnego
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Yves Rocher, to świetnie sprawdzają mi się ich kremy do twarzy (tylko Anti-Age Global okazał się zapychającym bublem). Zazwyczaj wybieram te do suchej cery i są naprawdę przyjemne i odżywcze :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie teraz używam tego kremu, bo dostałam go w prezencie i jest ok, nic na razie złego mi nie zrobił. ;) Ale generalnie średnio jestem zainteresowana kremami tej marki, jakoś nie jestem przekonana co do jakości i działania.
Usuń