Hej,
hej :)
Jak sprawdziły się kosmetyki ze zdjęcia?
The Body Shop | Rumiankowe masełko do demakijażu.
To już stały bywalec u mnie i na pewno raz o nim u mnie czytaliście. Mój ideał do demakijażu. Skuteczny, delikatny, nie szczypie, nie mgli oczu. Sama przyjemność. Zawsze polecam! :)
Yves Rocher | Dwufazowy płyn do demakijażu z wyciągiem z bławatka.
To mój ulubieniec z kategorii dwufazowych płynów do demakijażu oczu. Jak na płyn dwufazowy jest skuteczny, delikatny, nie szczypie ani nie pozostawia tłustości. Jeśli ktoś lubi płyny dwufazowe ten jest godny polecenia.
Tołpa | Żel micelarny do mycia twarzy i oczu.
Bardzo delikatny żel. Nie powoduje ściągnięcia skóry i to jest na plus. Za to nie jest bardzo skuteczny jak mamy dużo do zmycia z twarzy. Zatem, co kto woli i jakie kto ma potrzeby. ;) Bardzo wydajny.
Ziaja | Płyn do higieny intymnej z szałwią lekarską.
Baaardzo wydajny płyn i bardzo przyjemny. Lekka, żelowa konsystencja, zapach nieinwazyjny. Ja mam jeszcze do niego pompkę, która odmierza odpowiednią ilość, dzięki czemu płynu starcza na długo.
Kamill | Przeciwstarzeniowy krem do rąk z koenzymem Q10.
Przyjemny, nawilżający krem o ładnym, świeżym zapachu. Nie zrobił jakiejś rewolucji na moich dłoniach, ale był przyzwoity w nawilżaniu.
Oriflame | Balsam do ust.
Bardzo fajny produkt, tak zwany "miodek". ;) Doczekały się już różnych wersji zapachowych, ja mam porzeczkowy. Jest to treściwy balsam o konsystencji bliskiej wazelinie. Skutecznie chroni i nawilża moje usta, nawet w chwilach kryzysu. Zaznaczam, że na co dzień nie mam wymagających ust. Nie zdarzyły mi się też rany czy pękanie, jedynie lekkie przesuszenie. W każdym razie wyżej oceniam ten produkt niż tradycyjne pomadki w sztyfcie. Jedyny minus to forma aplikacji. Nie cierpię dłubać paznokciami w słoiczku. :/
Cóż, na razie jest to najlepszy ze znanych mi specyfików do ust.
Idea Toscana | Krem do rąk i paznokci.
Kremik o bardzo intensywnym, eukaliptusowym zapachu. To trochę utrudnia stosowanie. ;) Jeśli zaś chodzi o działanie - jest standardowe. Po aplikacji dłonie są nawet natłuszczone, ale na dłuższą metę nie czyni cudów.
The Body Shop | Red Musk | Balsam do ciała.
Balsam z linii perfumowej TBS Red Musk. Piękny zapach, w sam raz na jesień i zimę, ponieważ jest rozgrzewający z wybijającymi się nutami przypraw i piżma. Konsystencja mleczka, szybko wchłaniająca się. Niestety, nie ma już tej linii w ofercie.
Avon | Treselle Mystique.
Jedna z ładniejszych zapachów Avonu, ale nie ma go już w ofercie. Orientalno-kwiatowy, róża z nutką miodu i bellini. Ciepły i idealny na jesień.
Loreal Preference | Odżywka do włosów.
Odżywka dodawana do farby. Te odżywki są wyjątkowe. Włosy po nich są piękne, lśniące, elastyczne. Szkoda, że nie można ich dostać w sklepach. Na szczęście starcza na długo.
Dessange | Szampon do włosów przetłuszczających się.
Szampon zawierał wyciąg z glinki i miał regulować pracę sebum nie dopuszczając do nadmiernego przetłuszczania się włosów. W efekcie nic takiego nie zdziałał, tak jak i inne szampony tego typu. ;)
*
To całe moje duże jak na mnie denko. ;)
Znacie któreś z wyżej wymienionych kosmetyków? Takie samo macie o nich zdanie?
Treselle Mystique najlepsze perfumki ever!😍 Też wykończyłam swoje kilka dni temu...a tak je oszczędzałam bo już nigdzie nigdzie ich nie ma 😔
OdpowiedzUsuńTo prawda. Bardzo dobre perfumki. Trzeba znaleźć zastępcę. ;)
UsuńNic z tych kosmetyków nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńTo masełko do demakijażu TBS wciąż mnie kusi :P
OdpowiedzUsuńMam identyczne zdanie na temat masełka z Oriflame ;-) Pozostałych kosmetyków nie miałam przyjemności używać, a kusi mnie bardzo działanie masełka do demakijażu z TBS.
OdpowiedzUsuńSpróbuje. ;)
UsuńPłyn do higieny intymnej Ziaji to dla mnie dramat. Nie jestem w stanie go używać. Masełko do demakijażu fajne ale wolę używać płynu micelarnego. Krem Idea Toscana znam i nie ma tam nic z eukaliptusa :) owszem pachnie ziołowo z przewagą rozmarynu i tymianku ale nie eukaliptusa, ja jestem z niego bardzo zadowolona bo doprowadził moje ręce do normalności a pracuje z papierem więc moje dłonie potrzebują dobrego kremu. Krem do rąk Kamill w miarę ok, choć jak to nazwałaś rewolucji nie zrobił. Reszty nie znam więc się nie wypowiem :)
OdpowiedzUsuńA tu mnie Ziaja dobrze się sprawdza w tej kategorii, w innych słabiej. Do demakijażu wolę masełka i oleje , lepiej rozpuszczają makijaż niż płyn. Idea Toscana to u mnie zadowolenie na krótko... No czuję eukaliptusa, pachnie jak pasty do zębów z eukaliptusem i leki na przeziębienie, chociaż tę mieszankę zapachową można podciągnąć ogólem pod ziołową, bo i tymianek (obecny w syropach ;P) da się tam wyczuć. ;)
UsuńDla mnie Ziaja ma składy nieakceptowalne, chwalą się tak jak np w tym płynie, o którym piszesz, że jest z szałwią ale poza szałwią to chemia aż strach używać :) Zobacz sobie tutaj http://bit.ly/2zHGfpE płyny Alkemilla czy Avril. Cena niewiele wyższa a składy są zdecydowanie lepsze.
UsuńJa nie wnikałam, bo dobrze mi się używało i nic złego u mnie się działo. Teraz mam kolejny z lepszym składem z tego wyczytałam.
UsuńŻel Tołpy i dwufazę Yves Rocher luuubię :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji lubię do higieny intymnej w białych butlach,tej wersji jeszcze nie miałam :)
O, ja teraz mam w białej butli. ;)
UsuńZnam tylko masło do demakijażu TBS - i to dzięki Twojej recenzji je kupiłam:).
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie zaciekawiłaś tymi dwoma produktami do demakijażu, tj. masełkiem i dwufazą :) Żel mam w zapasach, jeszcze czeka ;)
OdpowiedzUsuńZ tej serii tołpy, co Ty żel, ja mam krem. Jest okej, fajny, ale nie wybitny. Ciekawi mnie balsam perfumowany tbs. Dawno nie miałam perfumowanych mazideł do ciała :)
OdpowiedzUsuńTen balsam był super. Pozostałe balsamy są lekkie, mogą być za lekkie dla wymagających.
UsuńO tak, masełko z The body shop to też u mnie stały bywalec ;)
OdpowiedzUsuńDwufazówkę z YR kiedyś miałam, ale jakoś szczególnie w pamięć mi nie zapadła :p Znam i lubię balsam do ust z Oriflame :)
OdpowiedzUsuń