niedziela, 6 grudnia 2020

NOWOŚCI LISTOPADOWE 2020

 Hej, hej :)

Listopad mamy za sobą, pokażę Wam zatem jakie nowości kosmetyczne nawiedziły mnie w tym miesiącu. W przeciwieństwie do poprzednich miesięcy, gdzie ograniczałam się tylko do potrzebnych zakupów i udało mi się utrzymać wstrzemięźliwość, w tym miesiącu poszalałam konkretnie. :D Chyba pandemia tak na mnie podziałała. ;P Tak się tłumacz Cosmesfero. :D


Jednakże muszę przyznać, że wszystkie nabytki bardzo cieszą serce moje.<3 I większość to produkty będące na wishlistach, w planach, bardzo chciane, wymarzone, a kupione jak tylko nadarzyła się fajna, promocyjna cena na nie. Jak zawsze zresztą. ;)


BasicLab. Polska marka, którą bardzo cenię. :) Z myślą o kuracji retinolem zamówiłam zestaw początkujący z retinolem o niższym stężeniu. Jest to serum z retinolem 0,5 i koenzymem Q10 oraz skwalanem. Do tego jest serum z 10 % trehalozą, 5 % peptydem Snap-8, niacynamidem i małocząsteczkowym kwasem hialuronowym. Lipidowy krem na zimę oraz lekki krem ochronny spf+ 50. Przy kuracji retinolem potrzebna będzie ochrona przed UV i nawilżenie w postaci trehalozy. Do zamówienia firma jak zawsze dorzuciła gratis - nawilżający krem od rąk i próbki. :)


The Body Shop. Jak tylko w sklepie są dobre ceny na masełka  i żele pod prysznic to korzystam, bo bardzo lubię te produkty. W większości skusiłam się na sezonowe nowości. :) Jest tu masło do ciała i kremowy żel po prysznic Vanilla Pumpkin, które pachną słodko i ciasteczkowo. Znany mi od lat i uwielbiany przeze mnie żel pod prysznic Moringa i kolejna nowość - Winter Jasmine, pachnący jaśminowo, świeżo i mroźnie.


Yves Rocher. Comiesięczna wizyta z ulotką. :D Nabyłam odżywczy krem do stóp z lawendą, a do zakupu dostałam miniaturowy zestaw nowości zimowych YR  - żel pod prysznic i krem do rąk Midnight Berries o zapachu leśnych jagód. Była jeszcze do tego różowa myjka siateczkowa, ale ja nie używam takich wynalazków, więc oddałam siostrze. :D


Sephora. Tutaj kosmetyki z mojej listy ulubieńców, więc jak tylko spadły do cen promocyjnych to je prędko kliknęłam. Jest tu często chwalony wszem i wobec bronzer Marc Jacobs O! Mega Bronze Coconut w odcieniu 104 Tan-Tastic. Przyznam, że zaskoczył mnie jego rozmiar. :O
Drugie cudeńko to paletka rozświetlaczy Too Faced Born This Way Turn Up The Light w odcieniu Medium. W środku jest puder wykańczający, z lewej dosyć mocny rozświeltacz dający jasnozłotą taflę, a po prawej rozświetlacz z drobinkami, ładnie iskrzący się w sztucznym świetle. Rozświetlacze to moja miłość i przygarniam wszystko co się ładnie świeci! :D 


Douglas. Tutaj kolejne moje zachciewajki. Puder matujący Mac Blot Powder. Prawdopodobnie niezawodny i najlepszy prasowany puder matujący. Mam odcień Medium Dark, który wbrew temu co widać na zdjęciu jest raczej jasny. W ogóle odcienie tego pudru są jaśniejsze na skórze niż w opakowaniu. Kultowy krem odżywczo-nawilżający Embryolisse. Dużo o nm słyszałam, więc jak po przetestowaniu próbki stwierdziłam, że mi odpowiada to wzięłam duże opakowanie. I mój ulubieniec - pomadka Dior Addict Lip Glow.
 

Uwielbiam pomadki Diora z serii Lip Glow, które oprócz pielęgnacji i koloru dają piękny, nienachalny połysk dający efekt mokrych ust. W tej serii są 3 wykończenia: glow, mat i holo. I tym razem zdecydowałam się na Holo Pink, gdzie na jasnym różu mienią się delikatnie drobinki jak śnieżynki z lekkim holograficznym efektem. 


Notino. Bez perfum się u mnie nie obejdzie. ;) Tym razem moim nosem zawładnęła kompozycja Cacharel Yes, I Am Fabulous.  Słodki, ciepły, orzechowo-mleczny z jeżyną. Idealny na jesień-zimę.


Oprócz tego skusiłam się na szampon do włosów cienkich Wella Invigo Volume Boost. Zobaczymy, może ten da radę? ;D We włosowych klimatach pozostając zakupiłam farbę jasny popielaty blond L'Oréal Excellence Creme. Często używam farb L'Oréala, ale tej jeszcze nie miałam. Farbę właśnie użyłam, jestem zadowolona, a kolor to prawdziwy popielaty, a nie to co na zdjęciu. ;) Ponadto, oprócz odżywki, którą zawsze do takich farb dodają tutaj jest również szamponik. ;)


Rossmann.  Floslek masełko do rąk zawsze mnie ciekawiło, więc wzięłam w promocji w wersji waniliowej.  Yoskine Tsubaki Slim Body Shiatsu- serum ujędrniające do ciała i biustu z olejem tsubaki, bo skończyła mi się pielęgnacja do biustu i ciekawa jestem bardzo jak będzie pielęgnował Yoskine. ;)



Wizaz.pl. Od portalu Wizaz.pl dostałam do testowania zestaw do włosów blond L'Oréal Professionnel Acai Polyphenols Blondifier. Cała seria bazuje na polifenolach zawartych w ekstrakcie z jagód acai. Jest tu szampon do chłodnego odcienia blondu neutralizujący żółte odcienie, drugi szampon nadający i przywracający blask włosom rozjaśnianym, odżywka nadająca blask oraz odżywiająca i rozświetlająca maska do włosów. 

*
To wszystkie moje listopadowe nabytki. Znacie któreś? A może czegoś jesteście szczególnie ciekawi?

26 komentarzy:

  1. Wyszło na bogato :) widzę wiele ciekawych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo tego. Ja z wizażu dostałam do testowania różową serię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. TE miniaturki z YR tez mam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa jak pachnie ten zimowy jaśmin TBS:). Paletka Too Faced - piękna! Miłego używania Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawilżający krem do rąk basiclab jest super. Całkiem niedawno skończyłam żel pod prysznic moringa i też mi się spodobał. Reszty nie znam, a nabardziej zazdroszczę bronzera marca jacobsa. Słyszałam o nim masę pozytywnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, krem BasicLab znam. :) No, Marca w końcu dorwałam. :)

      Usuń
  6. Też skusiłam się na żele na promocje w TBS :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I really like The Body Shop products. They smell wonderful. Thanks for sharing.
    I hope you'll visit my blog soon. Have a nice day!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne nabytki <3 Znam tylko zapach Cacharel, wąchałam kiedyś stacjonarnie w Notino (apropo, zaraz idę do paczkomatu odebrać moje flaszki z Notino :D ). Bardzo mnie ciekawią produkty do buzi z Basic Lab, gdyby nie zapasy, pomyślałabym o zakupie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ogarnąć zapasy to priorytet. ;) U mnie też kolejki. ;)

      Usuń
  9. Kurczęęę tylu tu fajnych nowości, że ciężko powiedzieć co pierwsze ;-)) Chyba linia z L'Oreala kusi mnie najbardziej, chociaż te rozświetlacze totalnie skradły moje serce też! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne rzeczy! Bardzo spodobał mi flakon perfum Cacharel Yes, I Am Fabulous, myślę że zapach też by mi przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Poszalałaś;) ten bronzer z Marca Jacobsa jest na mojej liście ale ciągle odkładam ten zakup bo mam za dużo bronzerów w zapasie 🙈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ja też sobie obiecałam, że to mój ostatni bronzer. :D

      Usuń
  12. Wow ile ciekawych produktów :) Testowałam tylko jeden z nich- szampon z loreala :)

    Pozdrawiam ♥
    www.twinslife.pl (klik)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czuje się skuszona kosmetykami The Body Shop, tak dawno nic od nich nie miałam, a zapachy są obłędne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na przełomie listopada i grudnia też mocno popłynęłam, w tym również w The Body Shop :D Skusiłyśmy się na to samo masło :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiałam ten bronzer z MJ!! To chyba jeden z droższych jakie miałam, ale zdenkowałam go prawie do zera. Nie wiem czy już go nie wyrzuciłam czy jeszcze leży gdzieś w kartonach, ale dalej uważam, że to jeden z lepszych bronzerów EVER! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja miałam masełko waniliowe, ma piękny zapach i urocze opakowanie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. :) Na pewno zajrzę do Ciebie!

Publikując komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych poprzez system komentarzy Blogger zgodnie z polityką prywatności.