Hej, hej :)
Mamy styczeń i jak widać na prawie wszystkich blogach nadszedł czas podsumowań. ;) Pokusiłam się zatem i ja na takie podsumowanie. :) Jako, że jestem bardzo wymagająca to tych superbohaterów nie jest dużo. Postanowiłam objąć tu wszystkich ulubieńców; zarówno pielęgnację, kolorówkę jak i akcesoria.
Zacznę od pielęgnacji.
The Body Shop to mój niekwestionowany ulubieniec jeśli chodzi o pielęgnację ciała. Uwielbiam ich produkty, a składają się na to zarówno walory zapachowe jak i pielęgnacyjne. Wiele zapachów lubię, ale na reprezentantów wybrałam zapach, który był dla mnie nowością i mnie zachwycił - Moringa. Trudno określić ten zapach, ponieważ jest specyficzny; kwiatowy, dla mnie w kierunku jaśminu. Stosując żel czuję, że więcej robi niż przeciętny żel pod prysznic i skóra jest jakby nawilżona po myciu. Masła nawilżają, natłuszczają i zostawiają warstwę ochronną na skórze działającą przez dłuższy czas. Dla mnie nawet trochę za ciężkie muszę przyznać i wolę balsamy. No ale zimą od czasu do czasu dopieszczam swoją skórę masełkiem. ;)
Vichy Ideal Soleil spf 50. Super odkrycie jeśli chodzi o krem na lato. Matuje, nie bieli, wysoka ochrona i przyjazny skład. Jestem zachwycona!
Oriflame Tender Care Protecting Balm. Popularny "miodek", kremik uniwersalny do ust, na łokcie i generalnie do przesuszonych miejsc. Dostałam go od przyjaciółki i uzależniłam się. W końcu coś co działa! Do tej pory wszelakiego rodzaju sztyfty do ust udawały, że nawilżają, robiły to na 15 minut. "Miodek" nawilża naprawdę i trwale. Jestem mu wierna i jak są promocje to robię zapasy. "Miodki" maja też różne smaki, co jest dodatkową atrakcją dla nas, kosmetykomaniaczek. ;)
The Body Shop masło do demakijażu. Szybki i skuteczny demakijaż. Konsystencja masełka, więc przy nakładaniu nic się nie rozlewa, nie wylewa, a na skórze zamienia się w olejek. Makijaż zmywa się natychmiastowo bez żadnych plam, pand, itd... Nawet oczy szybko zmywa. Uwielbiam! :)
Produktem, który bardzo polubiłam i po który bardzo często sięgam od kilku miesięcy (częściej niż po inne tego typu produkty) jest Wibo 3 Steps To Perfect Face Contour Palette. Ładnie dobrane kolory i wszystko w jednym! :) Jak to ułatwia użytkowanie. ;)
Róż Bourjois Frosted Rose 54. Ulubiony róż. Używany prawie codziennie. Wpływa na to wygoda użytkowania - rozmiar, lusterko i pędzelek sprawiają, że noszę go codziennie w torebce i służy do poprawek lub wykańczania makijażu w samochodzie (jestem pasażerem, bez obawy ;)). Dobrze mi się go aplikuje (może ma na to wpływ twardy pędzelek). Jest bardzo trwały - 8 godzin poza domem ładnie siedzi na twarzy. Obok wygody jestem bardzo zadowolona z efektu. Towarzyszy mi codziennie i pasuje do prawie wszystkich makijaży.
Moje ulubione, najczęściej używane szminki. Avon Hi-Def Plum oraz Bourjois Rouge Edition Velvet 01. Szminek mam dużo, ale w tych czuję się wyjątkowo. Pierwsza to mój ulubiony kolor. Druga to ładny mat, kolor też super. W obu czuję się elegancko i kobieco.
Bourjois 123 Perfect. Ulubiony podkład ever! Lekki, a zarazem dobrze kryjący i w miarę matujący. Moja cera wygląda w nim bardzo dobrze, a jeszcze trzeba dodać, że odcienie Bourjois ma świetne, bez różowych czy pomarańczowych podtonów.
La Vie Est Belle Lancome. Mój zapach roku. Słodki, pralinkowy, elegancki i z klasą. Tylko ten w tym roku wywoływał u mnie euforyczne stany ;P, więc mianuję go na zapachowego ulubieńca roku. :))
Glov - rewolucja w demakijażu! Cudak, który zmywa skutecznie makijaż tylko za pomocą wody, a tak naprawdę zawdzięcza to swoim magicznym włóknom. Bardzo wygodny i skuteczny - czego chcieć więcej? ;) Dla mnie to super rozwiązanie na wyjazdach. Nie trzeba brać buteleczek kosmetyków, wacików, jest ten jeden mały, futrzany paluszek lub też w większej wersji rękawica.
I to wszyscy moi ulubieńcy, kosmetyki, które zrobiły na mnie wrażenie w minionym roku. Znacie któreś z nich?
Masełko Moringa - cudeńko :D
OdpowiedzUsuńO tak :)
UsuńOj wieloma rzeczami kusisz :D olejkiem do demakijażu,tym czymś do brwi :D i Vichy na lato muszę kupić-daj znać jak będzie promocja albo nadejdzie sezon :D
OdpowiedzUsuńW moich ulubieńcach jest też podkład 123 oraz róż Bourjois-bardzo wygodny ten pędzelek w środku,super się nim maluje :)
Ok, jak będę coś wiedziała o promocjach dam znać. :)
UsuńMuszę kupić ten róż z Bourjois bo chyba nie czytałam negatywnej opini na jego temat:) i ponoć bardzo ładnie pachnie:)
OdpowiedzUsuńTak. Ma zapach eleganckiej puderniczki. ;)
UsuńTen zapach jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńO, tak. :)
UsuńO tak krem Vichy to i mój ulubieniec :) i miodzik z Ori. Masło do demakijażu chętnie wpiszę na listę, bo mnie zaciekawiło cudo :)
OdpowiedzUsuńPodkład 123 mam i też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMam róż z Bourjois i jest świetny ;)) Miałam podkład 123 i nie sprawdził się u mnie ;( Za słabe krycie ;))
OdpowiedzUsuńNo, tak, on mocno kryjący nie jest.
UsuńMusze Ci podziekowac za ten post....upewnil mnie ,ze moje wybory byly dobre i nie ma lepszych :)))) (body shop i vichy )rekawice kupilam na lotnisku i juz nie chce nic innego ale musze poszukac balsamu do ust i pasty do brwi,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttps://venswifestyle.wordpress.com/
Miło mi :)
UsuńMam róż z Bourjois i też go bardzo lubię za to pokład ten firmy nieudany jak dla mnie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam paletkę z Wibo :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmiałam masełko Moringa, bardzo przyjemne, używam podobnego trio do konturowania ale ze sleeka
OdpowiedzUsuńOoo, tego Sleeka też jestem ciekawa. :)
UsuńLubię żele i masła TBS :) A Moringa to wg mnie jeden z ładniejszych zapachów marki ;)
OdpowiedzUsuńZ twoich kosmetycznych ulubieńców muszę koniecznie wypróbować Vichy Ideal Soleil spf 50 - całkiem możliwe, że na najbliższe lato sobie zakupię (oczywiście jak dorwę w korzystnej cenie ;) ). No i oczywiście kupię Bourjois 123 Perfect już raz robiłam do niego podejsćie, ale po przejrzeniu zapasów zostawiła go jednak na półce.
OdpowiedzUsuńMi się to trio niestety nie sprawdziło tak, jakbym chciała :(
OdpowiedzUsuń