Uwielbiam matowe pomadki! 💄
Od kilku lat popularne, weszły do mody i wyjść nie chcą. ;) Ostatnio tylko takie kupuję i tak się w nich sobie podobam, że zakupom szminek nie ma końca. ;P Postanowiłam zebrać kilka w dzisiejszym poście, porównać i podzielić się wrażeniami.
Większość to wszelakiego rodzaju róże, ale i na czerwień się skusiłam. ;)
Zapraszam zatem do ich przeglądu.
Moje pierwsze pomadki matowe to te z Bourjois. Pamiętam, że kupiłam sobie wtedy dwie w różnych odcieniach czerwieni. Jedną z nich tu zaprezentuję.
Bourjois Rouge Edition Velvet w kolorze 03 Hot Pepper. Konsystencja płynna, rozprowadza się cienką warstwą. Daje kryjący, ale trochę kremowy mat.
Jest to jasna, jaskrawa i soczysta czerwień pięknie wyglądająca na ustach.
Trwałość średnia, chociaż dzięki kolorowi dłużej się utrzymuje niż w przypadku bledszych kolorów. Bardzo lubię tę pomadkę, czuję się w niej modnie i kobieco.
Na zdjęciu widać warstwę świeżo po nałożeniu (górna warga) oraz już zaschniętą (dolna warga). Niestety ten kolor nie pokrywa dobrze, są prześwity i trzeba go więcej nałożyć, żeby usta były ładnie i równomiernie pokryte. Trwałość pomadki ok. 2 godzin. Pozostawia mały dyskomfort związany z odczuciem suchych ust. Ostatecznie, po jakimś czasie obcowania z nią nie jestem zbytnio zadowolona z tego koloru i ogólnie efektu na ustach po zaschnięciu.
Kolejne pomadki to też pomadki w płynie, ale marki Eveline. Dostałam je w prezencie od przyjaciółki, też blogerki, TURKUSOOWA pozdrawiam :*.
Eveline Velvet Matt w kolorze Cashmere Pink 413. Płynna, rozprowadza się cienką warstwą, w odczuciu jest wręcz kredowa. Daje 100 % mat, nawet lekko wysusza usta. Trwałość ok.2 godziny.
Kolor to taki przykurzony róż w kierunku maliny. Bardzo lubię ten kolor, ale za często nosić się go nie da ze względu na właściwości wysuszające.
Eveline Velvet Matt w kolorze Mystic Rose 412. Kolor jaśniejszy, koralowy róż, bardzo go lubię na ustach.
Kolejna to nowość z Sephory. Skusiłam się po zdjęciach na IG.
Sephora Cream Lip Stain w kolorze 13 Marvellous Mauve.
Pomadka w płynie, ale konsystencję ma kremową. Pokrywa usta grubszą, kremową, puszystą warstwą. Pięknie matuje i nie wysusza. Bardzo podoba mi się efekt. Kolor ciemny, brudny róż wpadający w jagodowy.
Są też w mojej kolekcji pomadki matowe w sztyfcie. Obie z Avonu.
Avon, matowa pomadka Pure Pink. Tu również skusił mnie naturalny, cielisty, dziewczęcy i ciepły róż.
Daje matowo-kremowy efekt na ustach. Pokrywa je równomiernie. Trwałość niewielka, 2 godziny i trochę nierównomiernie schodzi, ale to też chyba zależy od stanu ust. Po gładkich i nawilżonych gładko sunie.
Avon, matowa pomadka Adoring Love. Żarówka na specjalne okazje. ;)
Pokrywa usta równomiernie i lepiej niż jaśniejsza koleżanka.
Uwielbiam efekt matu na ustach i wszystkie moje kolory lubię, ale gdybym miała wybrać najlepsze i polecić je ze względu na efekt, trwałość i dbałość o usta to zdecydowanie pierwsze miejsce jest dla pomadki z Sephory i drugie dla pomadek Avonu. Te polecam z pełną odpowiedzialnością.
Wiem, że jest jeszcze dużo fajnych pomadek matowych na rynku, których nie miałam okazji wypróbować, ale wszystko przede mną. Może Wy macie jakieś godne polecenia?
Ta pomadka z Sephory ma piękny kolor. <3 Ja ostatnio zachwyciłam się pomadkami K Lips od Lovely - mają cudowną, aksamitną konsystencję. Nie lubię pomadek, które wżerają się w skórę. :( Wolę lżejsze i mniej trwałe, a najlepiej w tradycyjnej formie sztyftu jak np. matowe pomadki Maybelline albo Kobo.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować te pomadki K*Lips. :)
UsuńU mnie sprawdzają się matowe płynne pomadki od Bell dostępne w Biedronkach :)
OdpowiedzUsuńO, to ciekawe. Będę miała na uwadze. 😊
UsuńCiekawy kolorek tej pomadki z Avonu 😊
OdpowiedzUsuńKtórej? :)
UsuńCiekawy kolorek tej pomadki z Avonu 😊
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor tej Eveline 413 i Sephory, ja bardzo lubię Wibo i ostatnio K*Lips :)
OdpowiedzUsuńSprawdzę te pomadki. :)
UsuńTeż pozdrawiam moją "matową" przyjaciółkę :D
OdpowiedzUsuńJa ciągle nie lubię matów,widać to nie dla mnie :D
:*
UsuńBardzo lubię odcienie różu i fioletu. Wypatrzyłam tutaj coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe które? :)
UsuńBardzo podobają mi się matowe kolory, niestety moje usta są wiecznie niczym sahara... Może skuszę się na tą z Sephory, prezentuje się zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńhttps://coloursof-beauty.blogspot.com/ :)
Szczerze polecam! :)
UsuńPodoba mi się ta matowa pomadka z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńKtóra? :)
UsuńDzięki za zestawienie naszej 413 z produktami Sephory i Avonu. Fajnie wypadły Twoje testy i liczymy na więcej pozytywnych recenzji! <3
OdpowiedzUsuńProszę bardzo! Polecam się. :D
UsuńCashmere Pink z Evelline jest śliczna, wiec szkoda, że ma taką sobie trwałość i wysusza usta :(
OdpowiedzUsuńNo szkoda, ale raz na jakiś czas można nałożyć. ;)
Usuńmatowe są najlepsze na świecie! żałuję, że tak późno się skusiłam na ich kolekcje :D jestem wierna Golden Rose ;)
OdpowiedzUsuńO, tak! :) Ja właśnie ostatnio dostałam Golden Rose. Fajna, ale kolor nie mój, w związku z czym ciężko mi się nią zachwycić. ;)
UsuńŁadnie ci pasuje Avon Pure Pink
OdpowiedzUsuńSzczególnie przypadła mi do gustu Eveline Velvet Matt Cashmere Pink 413, wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam matowe pomadki i fajne są z Wibo, nie drogie, a bardzo dobre oraz z Delii ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ladne i "moje" kolory. Mam pomadki z Avon rowniez i bardzo je lubie :)
OdpowiedzUsuńJa maty lubię z Wibo :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory <3
OdpowiedzUsuńPure Pink z Avonu ma piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńCoś nie mogę się przekonać do bourjois ale chyba w końcu muszę się w te pomadki zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuń