piątek, 28 kwietnia 2017

MATOWE POMADKI | Sephora, Bourjois, Eveline, Avon.



Uwielbiam matowe pomadki! 💄
Od kilku lat popularne, weszły do mody i wyjść nie chcą. ;) Ostatnio tylko takie kupuję i tak się w nich sobie podobam, że zakupom szminek nie ma końca. ;P Postanowiłam zebrać kilka w dzisiejszym poście, porównać i podzielić się wrażeniami.
Większość to wszelakiego rodzaju róże, ale i na czerwień się skusiłam. ;)
Zapraszam zatem do ich przeglądu. 


Moje pierwsze pomadki matowe to te z Bourjois. Pamiętam, że kupiłam sobie wtedy dwie w różnych odcieniach czerwieni. Jedną z nich tu zaprezentuję.


Bourjois Rouge Edition Velvet w kolorze  03 Hot Pepper. Konsystencja płynna, rozprowadza się cienką warstwą. Daje kryjący, ale trochę kremowy mat. 
Jest to jasna, jaskrawa i soczysta czerwień pięknie wyglądająca na ustach. 


Trwałość średnia, chociaż dzięki kolorowi dłużej się utrzymuje niż w przypadku bledszych kolorów. Bardzo lubię tę pomadkę, czuję się w niej modnie i kobieco.


Bourjois Rouge Edition Velvet w kolorze 11 So Hap'pink. Właściwości takie same jak koleżanka wyżej. Kolor mnie zauroczył, jest to dziewczęcy, cielisty róż.


Na zdjęciu widać warstwę świeżo po nałożeniu (górna warga) oraz już zaschniętą (dolna warga). Niestety ten kolor nie pokrywa dobrze, są prześwity i trzeba go więcej nałożyć, żeby usta były ładnie i równomiernie pokryte. Trwałość pomadki ok. 2 godzin. Pozostawia mały dyskomfort związany z odczuciem suchych ust. Ostatecznie, po jakimś czasie obcowania z nią nie jestem zbytnio zadowolona z tego koloru i ogólnie efektu na ustach po zaschnięciu.

Kolejne pomadki to też pomadki w płynie, ale marki Eveline. Dostałam je w prezencie od przyjaciółki, też blogerki, TURKUSOOWA pozdrawiam :*. 


Eveline Velvet Matt w kolorze Cashmere Pink 413. Płynna, rozprowadza się cienką warstwą, w odczuciu jest wręcz kredowa. Daje 100 % mat, nawet lekko wysusza usta. Trwałość ok.2 godziny. 


Kolor to taki przykurzony róż w kierunku maliny. Bardzo lubię ten kolor, ale za często nosić się go nie da ze względu na właściwości wysuszające.


Eveline Velvet Matt w kolorze Mystic Rose 412. Kolor jaśniejszy, koralowy róż, bardzo go lubię na ustach.


Kolejna to nowość z Sephory. Skusiłam się po zdjęciach na IG.


Sephora Cream Lip Stain w kolorze 13 Marvellous Mauve. 



Pomadka w płynie, ale konsystencję ma kremową. Pokrywa usta grubszą, kremową, puszystą warstwą. Pięknie matuje i nie wysusza. Bardzo podoba mi się efekt. Kolor ciemny, brudny róż wpadający w jagodowy.

Są też w mojej kolekcji pomadki matowe w sztyfcie. Obie z Avonu.


Avon, matowa pomadka Pure Pink. Tu również skusił mnie naturalny, cielisty, dziewczęcy i ciepły róż.


Daje matowo-kremowy efekt na ustach. Pokrywa je równomiernie. Trwałość niewielka, 2 godziny i trochę nierównomiernie schodzi, ale to też chyba zależy od stanu ust. Po gładkich i nawilżonych gładko sunie.


Avon, matowa pomadka Adoring Love. Żarówka na specjalne okazje. ;)


Pokrywa usta równomiernie i lepiej niż jaśniejsza koleżanka.

Uwielbiam efekt matu na ustach i wszystkie moje kolory lubię, ale gdybym miała wybrać najlepsze i polecić je ze względu na efekt, trwałość i dbałość o usta to zdecydowanie pierwsze miejsce jest dla pomadki z Sephory i drugie dla pomadek Avonu. Te polecam z pełną odpowiedzialnością.
Wiem, że jest jeszcze dużo fajnych pomadek matowych na rynku, których nie miałam okazji wypróbować, ale wszystko przede mną. Może Wy macie jakieś godne polecenia?





31 komentarzy:

  1. Ta pomadka z Sephory ma piękny kolor. <3 Ja ostatnio zachwyciłam się pomadkami K Lips od Lovely - mają cudowną, aksamitną konsystencję. Nie lubię pomadek, które wżerają się w skórę. :( Wolę lżejsze i mniej trwałe, a najlepiej w tradycyjnej formie sztyftu jak np. matowe pomadki Maybelline albo Kobo.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie sprawdzają się matowe płynne pomadki od Bell dostępne w Biedronkach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy kolorek tej pomadki z Avonu 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy kolorek tej pomadki z Avonu 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny kolor tej Eveline 413 i Sephory, ja bardzo lubię Wibo i ostatnio K*Lips :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też pozdrawiam moją "matową" przyjaciółkę :D
    Ja ciągle nie lubię matów,widać to nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię odcienie różu i fioletu. Wypatrzyłam tutaj coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podobają mi się matowe kolory, niestety moje usta są wiecznie niczym sahara... Może skuszę się na tą z Sephory, prezentuje się zachęcająco :)
    https://coloursof-beauty.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się ta matowa pomadka z Avonu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za zestawienie naszej 413 z produktami Sephory i Avonu. Fajnie wypadły Twoje testy i liczymy na więcej pozytywnych recenzji! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Cashmere Pink z Evelline jest śliczna, wiec szkoda, że ma taką sobie trwałość i wysusza usta :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda, ale raz na jakiś czas można nałożyć. ;)

      Usuń
  12. matowe są najlepsze na świecie! żałuję, że tak późno się skusiłam na ich kolekcje :D jestem wierna Golden Rose ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tak! :) Ja właśnie ostatnio dostałam Golden Rose. Fajna, ale kolor nie mój, w związku z czym ciężko mi się nią zachwycić. ;)

      Usuń
  13. Ładnie ci pasuje Avon Pure Pink

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczególnie przypadła mi do gustu Eveline Velvet Matt Cashmere Pink 413, wygląda przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam matowe pomadki i fajne są z Wibo, nie drogie, a bardzo dobre oraz z Delii ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ladne i "moje" kolory. Mam pomadki z Avon rowniez i bardzo je lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pure Pink z Avonu ma piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Coś nie mogę się przekonać do bourjois ale chyba w końcu muszę się w te pomadki zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. :) Na pewno zajrzę do Ciebie!

Publikując komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych poprzez system komentarzy Blogger zgodnie z polityką prywatności.