Hej,
hej :)
Chwilę przed końcem roku przychodzę jeszcze ze swoim denkiem - ostatkami tego roku. O czym będzie na koniec? Co i jak mi się używało w ostatnim miesiącu tego roku?
Jak widać malutko buteleczek leży, coś powoli szło mi zużywanie tym razem. ;)
A do dna doszłam w:
Yves Rocher, Serum Vegetal, tonik dodający blasku. Bardzo fajny kosmetyk pielęgnujący do cery dojrzałej. Ma konsystencję lekkiej zawiesiny, bez dodatku alkoholu. Kupuję go już kolejny raz i polecam.
Clinique, tonik do cery suchej w kierunku mieszanej. Ze względu na skład, a konkretnie alkohol w nim, dla mnie to totalny bubel. Po co na samej górze alkohol w toniku? Na szczęście, po aplikacji skóra nie była ściągnięta ani przesuszona, ale alkohol dyskwalifikuje u mnie ten produkt w kategorii tonizacji i ostatecznie był używany do dezynfekcji.
The Body Shop, Wild Argan Oil, żel pod prysznic. Cudowny żel o kojącym, balsamicznym aromacie. Uwielbiam zapach tej serii. Żele TBS bardzo sobie cenię.
Nutka, mydło w płynie. Odżywiające i regenerujące mydło do rąk w płynie o zapachu czarnej porzeczki i białych kwiatów. Konsystencja kremowa, zapach słodkiej porzeczki, a działanie standardowe. ;)
Lancome, Hypnose, wydłużający tusz do rzęs. Efektu wow! nie było, ale jest to dobry tusz dający ładne, długie, równe rzęsy.
Lancome, La Vie Est Belle, Edp. Mój ulubieniec w kategorii perfum. Bardzo udany związek praliny z paczulą, to co mój nos lubi w perfumach najbardziej. ❤️
Olivia Plum, olejek do demakijażu. Cudowny, skuteczny i naturalny olejek do demakijażu nawet mocnego. Szczerze polecam! A szczegółowa recenzja olejku jest TU
Wszystkie ze zdenkowanych produktów (oprócz toniku Clinique) to kosmetyki, które mogę określić mianem ulubieńców. Szczerze je polecam i z chęcią zakupię jeszcze raz.
Znacie któreś z kosmetyków?
*
A z okazji nadchodzącego za parę chwil Nowego Roku życzę Wam spełnienia marzeń w nadchodzącym 2019, szczęścia, pomyślności i wszystkiego co najlepsze. :)
JA z Yves Rocher używałam toniku z serii Hydra Vegetal i też byłam z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo lubiłam ten tonik z YR. A olejek do demakijażu Olivia Plum mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować jak będziesz miała okazję. :)
UsuńOlejek do demakijażu Olivia Plum mnie zaciekawił!
OdpowiedzUsuńWarto spróbować jak będziesz miała okazję. :)
UsuńKochana brawo za zdenkowanie zapachu, u mnie idzie to dosc opornie . Szczescia w Nowym Roku 2019!!! <3
OdpowiedzUsuńZ ulubieńcem nie było tak trudno :D, jeszcze płakałam po nim. :D A generalnie z zapachami u mnie również idzie topornie. ;) :*
UsuńDzisiaj myślałam o tych perfumach lancome. Lubię aromaty paczuli, więc mogłyby mi się spodobać. Muszę gdzieś znaleźć tester i sobie powąchać :)
OdpowiedzUsuńPowąchaj. Jest mega! :)
UsuńZapach La Vie Est Belle uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :*
OdpowiedzUsuń:*
UsuńOlejek Olivia bardzo fajny,kończę moją miniaturkę :) La Vie Est Belle...wiadomo <3
OdpowiedzUsuńMyślałam że mam tę wersję żelu TBS i miałam pisać że mnie nie zachwycił,ale poszłam do łazienki i jednak mam Shea :D
Jak będziesz mieć okazję powąchaj. Myślę, że mógłby ci się spodobać.... :)
UsuńOh the perfumy za mna chodza od bardzo dawna
OdpowiedzUsuńKocham ten zapach, zużyłam dwa flakony i znowu kuszą :)
OdpowiedzUsuńNo, ja kupię chyba jeszcze raz. :)
UsuńZnam ten zapach, kiedyś go miałam. Kochana wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku dla Ciebie. Obserwuję i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńRównież życzę spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i nawzajem. :)
UsuńZ serii Wild Argan Oil TBS miałam masło do ciała i baaardzo je lubiłam. Zapach, nawilżenie, wchłanianie... strzał w 10!
OdpowiedzUsuńO, ja mam balsam, wolę lżejsze. :)
Usuń