czwartek, 20 lutego 2020

SEPHORA | THE PRIMER MASK

Hej, hej :)


Dzisiaj mam taką ciekawostkę jak maska bazowa do twarzy - The Primer Mask z Sephory. Jest to maska w płachcie i ma za zadanie nawilżyć, rozświetlić, ale przede wszystkim utrwalić makijaż i ułatwić jego aplikację. To jest typowa maska-baza pod makijaż i ze względu na właściwości utrwalające makijaż jest szczególnie zalecana przed imprezą.


Płachta jest obficie nasączona gęstym, kremowym, różowym preparatem, którego bardzo dużo zostaje w opakowaniu po wyjęciu tkaniny. Zawiera on pigmenty rozświetlające i ekstrakt z bawełny pochodzenia naturalnego. Według zaleceń płachtę należy nałożyć na 3 minuty i to wystarczy, aby zadziałała dając błyskawicznie obiecane efekty.
Jak się sprawdziła u mnie?
Szczerze mówiąc potrzymałam ją nawet dłużej niż rzeczone 3 minuty. Płachta jest tak bardzo nasączona kremową substancją, że zostaje ona na twarzy po zdjęciu tkaniny. Nie da się na coś takiego nałożyć makijaż, więc dla własnego dobra i urody lepiej ją zmyć lub zebrać nadmiar. Nawet jak zostawi się  na twarzy niezbędne minimum to skóra jest lepka, a ja na taką oblepioną skórę również nie jestem w stanie nałożyć kolejnych kosmetyków, więc jak dla mnie tego typu maska nie sprawdza się. Za ciężka konsystencja, zupełnie niepodobna do typowej bazy pod makijaż, a na tak treściwą bazę ciężko nałożyć jeszcze makijaż.
*
Miałyście do czynienia z maskami bazowymi pod makijaż? Dla mnie to pierwsze doświadczenie, ale nieudane.

8 komentarzy:

  1. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim i nie czuję się zachęcona do używania. Kupując bazową maseczkę liczymy że nie trzeba jej bedzie zmywać i sprawdzi się pod makijaż a tu porażka w każdym aspekcie. Bubel i tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj fuuuj...czyli zadziałało ja większość normalnych masek w płacie, które ja mogę używać tylko na noc bo się lepkości pozbyć nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam okazji używać takiej maski i w sumie nie wątpię, abym po taką sięgnęła, szczególnie, że ta w sumie marna :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Takiej maski-bazy nie miałam, ale nie podoba mi się jej klejenie

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze takiej bazy w płachcie i nie czuję się zachęcona :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ją i też nie polubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że nie powala swoim działaniem

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj to rozumiem dlaczego pod podklad zeby sie dobrze przykleil, ale tez nie lubie lepiacej sie skory ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. :) Na pewno zajrzę do Ciebie!

Publikując komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych poprzez system komentarzy Blogger zgodnie z polityką prywatności.