wtorek, 11 lutego 2020

PROJEKT DENKO | STYCZEŃ

Hej, hej :)
Styczeń już za nami, więc zapraszam na podsumowanie styczniowego denkowania. :)


Hm... wygląda skromnie. ;) Przejdźmy jednak do konkretów. 


O2Skin Oxygen Lightening Cream - rozświetlający żel-krem pod oczy z tlenem
(30%). Oprócz dużej zawartości tlenu ma też w składzie ekstrakt z owsa, świetlika, olej z bawełny, witaminę E, kofeinę i kwas hialuronowy. Ma konsystencję lekkiego kremu, szybko się wchłania i nie obciąża skóry pod oczami. Po aplikacji troszkę szczypie, ale to szybko mija. Pomimo bardzo obiecującego składu większej różnicy w okolicy oczu nie zauważyłam. Ciężko też było zużyć końcówkę kremu, pompka wszystkiego nie wysysała.


Bourjois 123 Perfect Foundation - jeden z moich ulubionych podkładów. Pięknie leży po aplikacji na skórze (ładnie kryje, matuje, cera zdrowo wygląda). Jedyny minus (jaki zauważyłam po 2 latach) to taki, że nie jest trwały i po kilku godzinach zaczyna schodzić z twarzy. Jak ktoś ma dużo do ukrycia to może się w trakcie dnia rozczarować (albo przestraszyć).  :D Szczegółowa recenzja podkładu ze zdjęciami TUTAJ

Pixi, Glow Tonic - tonik z 5% kwasem glikolowym. Lubię ten tonik. Cudów nie robi, ale po dłuższym czasie używania można zauważyć lekkie wygładzenie i zdrowo wyglądającą cerę. 

Rituals..., The Ritual of Ayurveda, balancing shower gel - mini wersja żelu pod prysznic. Tę serię wyróżniam pod względem zapachowym. Pachnie ciepło, zmysłowo, orientalnie w sam raz na zimę. Wyczuwalna jest tu róża indyjska i migdał.


Estēe Lauder, Advanced Night Repair, Synchronized Recovery Complex II - serum naprawcze na noc. Fajny kosmetyk, dobrze nawilża, ale jakichś rewelacyjnych efektów (jeszcze) u siebie nie zauważyłam. ;)

Estēe Lauder, Revitalizing Supreme+, Global Anti-Aging Cell Power Creme - krem przeciwstarzeniowy na dzień. Krem ten jest treściwy i to czuć na skórze. Pomimo to, w miarę szybko się wchłania i skóra jest po nim miękka. Co więcej, okazuje się, że robi wrażenie na innych ;), bo zdarzało mi się dostawać komplementy, że wyglądam promiennie i jakoś tak inaczej.  Zaczęłam się wnikliwie przyglądać i skóra po nim jest jakby bardziej gęsta, napięta i młodsza. 


Le Petit Marseillais, lait hydratant - nawilżające mleczko do bardzo suchej skóry. Konsystencja balsamu, szybko się wchłania i pachnie ładnie waniliowo-migdałowo. Zawiera masło shea i po aplikacji czuć, że skóra jest dobrze zaopiekowana.

Yves Rocher, So Elixir, Lait perfume - perfumowane mleczko do ciała linii perfumowanej So Elixir. Jest rzadkie, lekkie i ładnie, słodko-paczulowo pachnie.

Douglas Essential, Sensory Make-Up Remover Oil - olejek do demakijażu. Bardzo dobry kosmetyk do demakijażu twarzy i oczu (jeśli lubicie demakijaż olejkiem, ja tak!) Niezwykle skuteczny, nie szczypie w oczy i przy okazji okazało się, że jest hydrofilowy, czyli nie trzeba go już zmywać detergentem, wystarczy woda do zmycia. To mój ulubieniec wśród olejków do demakijażu, bo oprócz wysokiej skuteczności ma stosunkowo niską cenę. 

Yves Rocher, Anti-Aging Shampoo, Vitality - szampon rewitalizujący z wyciągiem z kamelii. Całkiem przyjemny szampon, włosy po nim były miękkie i dobrze się rozczesywały. 
*
To wszystkie moje styczniowe kosmetyczne przeżycia-zużycia. ;) Tym razem wszystkie pozytywne, tylko jeden taki sobie. ;) Znacie któreś z nich? Macie takie same odczucia? 

15 komentarzy:

  1. Nie znam ani jednego produktu z Twojego denka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam podkład Bourjois, na co dzień sprawdza się u mnie dobrze. Mleczko do ciała LPM także polubiłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam jedynie okazję poznać to mleczko Le Petit ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam kosmetyków z Twojego denko, ale tonik Pixie mnie ciągle kusi i kusi... ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ten olejek z Douglasa i rzeczywiście jest dobry:). Plus, że nie szczypie w oczy, ale mógłby ładniej pachnieć;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Bourjois ma fajne podkłady, choć nie jakieś ultra trwałe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wcale nie takie skromne to denko :P ja w końcu mam u siebie ten słynny tonik z Pixie. Wykończę moje zapasy i w końcu go spróbuję. Zobaczymy czy u mnie będzie hit czy niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilka produktów znam i lubię 🙃 zaciekawiła mnie mleczkiem do ciała, chyba się na nie skuszé 🙃

    OdpowiedzUsuń
  9. Tonik z pixi bardzo lubię :) Ten podkładzik mnie kusi od dłuższego czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Szampony z YR często używam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bronzer Hoola i błyszczyk Evelline chętnie bym widziała w swojej kosmetyczce.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. :) Na pewno zajrzę do Ciebie!

Publikując komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych poprzez system komentarzy Blogger zgodnie z polityką prywatności.