niedziela, 5 lipca 2020

NOWOŚCI CZERWIEC 2020


Hej, hej :)
Witajcie na comiesięcznym przeglądzie moich nowości kosmetycznych. Co tym razem  wpadło do mojego koszyczka? ;)
Trochę sobie poszalałam, ale tak to jest jak nie chodzi się po sklepach. ;) Jak tylko trafiły się rzeczy, które miałam wcześniej upatrzone w promocji to je zgarniałam do swojego koszyka. 
Przejdźmy do prezentacji moich skarbów. :)




Zacznijmy od najbardziej licznej ekipy z Avonu. :D Daaawno nic nie zamawiałam w Avonie, a lubię ich żele i balsamy, w szczególności biorąc pod uwagę aspekt zapachowy. Dlatego zamówiłam klika żeli pod prysznic z serii Senses o fajnie zapowiadających się zapachach: Hula Hula Hibiscus, Zen, Aloha Monoi i mydło w płynie Senses Zen. Duże nadzieje pokładałam w tym zapachu o pomarańczowym kolorze, ale niestety zawiodłam się (jest mało wyrazisty). Nabyłam również balsamy o perfumowych zapachach Imari i Her Story oraz antyperspiranty Imari Stamina. Zarówno balsamy jak i antyperspiranty Avonowe bardzo sobie chwalę. Oprócz tego skusiłam się na olejek do ust z drobinkami Shimmering Petal, tusz do rzęs 5 In One Lash Genius i krem do rąk Attraction.


The Body Shop i masła, które uwielbiam. A jak trafiło mi się 30 % to skorzystałam i uzupełniłam zapasy. :D  Mamy tu masła do ciała British Rose, Fuji Green Tea i nowość na lato Cool Cucumber. Oprócz tego skusiłam się na dawno temu planowaną szczotkę do szczotkowania ciała na sucho.



Na masło do ciała Yuzu Lime & Żeń Szeń Perfecta skusiłam się spontanicznie, kiedy poszukiwałam cytrusowego masła na lato do pary do żelu cytrynowego z The Body Shop. To taki spontaniczny zakup, no i niestety... Miało być cytrusowo, a nie jest. Zapach jest nieokreślony, nieciekawy, dziwny, pachnie jakby zepsuty kosmetyk (aczkolwiek masło zepsute nie jest). Mam nadzieję, że sprawdzi się przynajmniej w pielęgnacji, chociaż nie wiem czy z nim wytrzymam zapachowo.



Skoro jesteśmy przy pielęgnacji to przejdę do zamówienia dermokosmetyków. Zamówiłam tu krem do twarzy z filtrem La Roche-Posay Anthelios XL 50+, wodę termalną La Roche-Posay, żel antybakteryjny do dłoni La Roche-Posay, a do tego dostałam syndet Lipikar AP+ do mycia twarzy.



Sephora i zestaw Damn Girl! A w zestawie tusz do rzęs Damn Girl! i błyszczyk powiększający usta Lip Injection. Obu produktów byłam zawsze bardzo ciekawa i ciszę się, że nadeszła okazja, aby je wypróbować. :) 


Kolejny, fajny zestaw z Sephora to Fenty Beauty by Rihanna. Jest to zestaw Diamond Bomb Baby, a zawiera rozświetlacz Diamond Bomb i błyszczyk Gloss Bomb. Naprawdę, są to produkty wyjątkowe w swojej kategorii. :)


I moja ulubiona kategoria - perfumy. Na Ange Ou Demon (Étrange) Le Secret Givenchy czaiłam się dłuższy czas. A ponieważ lato to idealna pora na te perfumy ze względu na delikatny i świeży zapach jaki oddają to dokonałam zakupu, w bardzo korzystnej promocji rzecz jasna. ;) Nuty zapachowe, które są tu głównie wyczuwalne to liść herbaty i cytryna, później dochodzi jaśmin i piżmo, ale ogólnie to lekkie, świeże, delikatne i radosne perfumy.


I mój drugi, bliski sercu nabytek - La Nuit Tresor Nude Lancome. W ogóle uwielbiam serię La Nuit Tresor, która jest bardzo kobieca i seksowna, w przypadku większości flankerów  wieczorowa rzec by można, a wersja Nude jest idealna na dzień i na lato. Jest delikatnie, kobieco, słodko (ale nie za słodko), słodycz jest tu wyważona. Czuć wanilię i kokosa, ale nie mocnego, tylko takiego w sam raz, w wersji tropikalnej i gdzieś tam z tyłu czuć echo wersji podstawowej. Czuję się z tym zapachem idealnie dopasowana. :) <3


*

To wszystkie moje czerwcowe nabytki. Znacie coś? Jesteście czymś szczególnie zainteresowani?

24 komentarze:

  1. Dobrze czasem sobie zaszaleć. Też mam te perfumy Givenchy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo tego :) uwielbiam te masła do ciała z the Body shop :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze fajene rzeczy kupujesz, idziesz na jakość,nie na ilość co u mnie jest trudne niestety :D
    Bardzo nie kusił też ten zestaw Fenty Beauty, klepnęłam się po łapach bo rozświetlaczy mam z 7 sztuk a błyszczyków nie lubię...atak cudny jest ten zestawik...i bardzo chodzi za mną jakiś zapach, tylko nie mogę się zdecydować jaki-czy iść w świeżość, czy jednak w słodkość którą 90% w roku jednak używam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja w tym miesiącu nie mam zapachowego pomysłu... :D

      Usuń
  4. Damn Girl jest super tuszem:), na moich rzęsach był cudowny. A perfumy lubimy też te same:), kocham oba zapachy. I do tego masełko British Rose:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem strasznie ciekawa tego tuszu, tylko czekam aż mi sztuczne rzęsy odpadną. :D

      Usuń
  5. Też tak mam że im dłużej siedzę w domu tym więcej kupuję. Stety niestety :P. Mnie najbardziej ciekawi zestaw too faced i maskara i błyszczyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne nowości, a perfumki muszę koniecznie powąchać jak będę w perfumerii

    OdpowiedzUsuń
  7. Też jakoś ostatnio częściej kieruję się w stronę zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo nowości :) znam tylko te kosmetyki z la roche posay. Stosowałam je gdy miałam problemy z cerą i bardzo dobrze się u mnie sprawdziły

    OdpowiedzUsuń
  9. Również się skusiłam na ten antyperspirant z Avonu Stamina i zapowiada się ciekawie :) A i znam jeszcze tusz do rzęs Genius z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. The Body Shop najbardziej mnie kusi :D Za serią British Rose nie przepadam, ale seria ogórkowa mnie zaciekawiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaszalałaś na zakupach :-) Jak ci sie spisuje tusz do rzęs od Sephory?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tuszu tego (konkretnie od Too Faced) jeszcze nie używałam. Pewnie zacznę w sierpniu. :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. :) Na pewno zajrzę do Ciebie!

Publikując komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych poprzez system komentarzy Blogger zgodnie z polityką prywatności.